Hryniewicz, Wacław2023-04-112023-04-111996Roczniki Teologiczne, 1996, T. 43, z. 7, s. 5-18.0035-7723http://theo-logos.pl/xmlui/handle/123456789/5869Artykuł w języku niemieckim. Streścił ks. Stanisław Józef Koza.Autor artykułu uświadamia nam, iż podział chrześcijaństwa stał się dzisiaj wielkim wyzwaniem. Jest on ewidentnym znakiem choroby i braku pełni. Mimo to nie jest on skłonny oceniać podziału w kategoriach wyłącznie negatywnych, gdyż istnieje - jego zdaniem - swego rodzaju „tajemnica, misterium podziału”, o czym świadczą pewne fragmenty pism nowotestamentalnych, zwłaszcza św. Pawła Apostoła. Tajemnica ta jest konsekwencją krzyża Chrystusa oraz Jego Paschy i kenozy. Współczesny obraz naszej rzeczywistości jest bez wątpienia wynikiem „bolesnej przeszłości”. Chętnie - zdaniem nie tylko autora - mówi się o zgorszeniu podzielonego chrześcijaństwa. Poszczególne Kościoły dążą w prawdzie do jego przezwyciężenia, często jednak ów cel pozostaje jedynie „ekumenią słów”. Świadczy o tym dobitnie i namacalnie los uzgadnianych dokumentów teologiczno-ekumenicznych. Czy nie są one nader często dowodem tylko „ekumenii papierowej”? Czy podział Kościoła Chrystusowego nie potęguje dodatkowo jeszcze poczucia istniejących podziałów dzisiejszego świata? Sytuacja konfesyjno-ekumeniczna różni się mniej lub bardziej wyraźnie w poszczególnych krajach. Bardzo krucha pozostaje niestety rodząca się stopniowo rzeczywista braterskość Kościołów. Nową sytuację ekumeniczną, jak twierdzi autor, charakteryzuje „ekumenia konwergencji”. Proces ożywionej recepcji wywołały szczególnie teksty uzgodnień teologicznych z Limy (1982) na temat chrztu, Eucharystii oraz posługiwań kościelnych (tzw. Dokument z Limy). Obok reakcji pozytywnych pojawiło się w poszczególnych Kościołach wiele słów krytyki. Różnorodne reakcje na Dokument z Limy ukazują „dylemat ekumenii konwergencji”. Widać wyraźnie, iż żaden tekst uzgodnień ekumenicznych nie może zadowolić wszystkich, gdyż najczęściej czyta się go „przez pryzmat własnych interesów konfesyjnych”. Celem zaś dialogu jest przezwyciężanie konfesyjnych przeciwności, aby w efekcie poprzez wzajemne pojednanie dojść do pełnej wspólnoty eklezjalnej i eucharystycznej. W perspektywie pojednania chrześcijańskiego i eklezjalnego fundamentalną rolę odgrywa kategoria kenozy Jezusa Chrystusa. Uświadamia ona istnienie „radykalnej proegzystencji dla zbawienia wszystkich”. Kenoza Chrystusa ma tym samym podstawowe znaczenie dla współczesnej ekumenii, dla współczesnego „bycia chrześcijaninem”. Autor próbuje z kolei odpowiedzieć, przynajmniej skrótowo, na pytanie, kim właściwie jest chrześcijanin, a następnie szkicuje propozycje i postulaty budowania ekumenii „oddolnej”. W końcowym punkcie artykułu autor nawołuje do realizmu, akcentując przeświadczenie, iż „nasza ludzka ekumenia będzie zawsze ekumenią grzeszników”, tak jak Kościół pozostaje ciągle Kościołem grzeszników, którzy codziennie proszą o odpuszczenie swoich grzechów. Autor jest przekonany, że istnieje jeszcze tzw. ekumenia Boska. Ta jego optymistyczna wiara rodzi się z głębokiej nadziei, jaką żywi, że tylko „sam Bóg jest prawdziwie ekumeniczny” i jednocześnie „nieskończenie większy od naszych podziałów i sporów”.deAttribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 Polandhttp://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/pl/Kościółekumeniaekumenizmteologiateologia ekumenicznasakramentychrzestEucharystiaDokument z LimydialogeklezjologiakenozachrześcijaniechrześcijaństwoJezus ChrystusChurchecumenismtheologyecumenical theologysacramentsbaptismEucharistdialogueecclesiologyChristianityChristiansJesus ChristUnsere Kirchen und die Ökumene. Theologische Überlegungen und kritische AnfragenNasze kościoły a ekumenia. Teologiczne rozważania i krytyczne zapytaniaArticle