Der religionstheologische „Interiorismus” und das jüdisch-christliche Verhältnis
Ładowanie...
Data
2014
Autorzy
Tytuł czasopisma
ISSN czasopisma
Tytuł tomu
Wydawca
Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
Abstrakt
Interiorism in theology of religions, a term coined to describe an alternative to exclusivism, inclusivism and pluralism, is a way of establishing the theological relationship of the Christian message with non-Christian religions, which goes beyond these usual models. The author of this article grasps the canonical relationship between the two biblical Testaments as a theological paradigm to define the relationship of Christian religion with the other religions. Interiorism can avoid an attitude of superiority of Christian religion towards the other religions (e.g. exclusivism, inclusivism), as well as a relativization of the Christian truth-claims (pluralism). Christian interiorism thus recognizes other religions to be not only depositaries of a partial or relative truth, but also of an insuperable truth. His methodological starting point is a radical problematization of the concept of divine revelation due to the philosophical understanding according to which the ontological relation between the creation and God is merely unilateral (St. Thomas Aquinas, Peter Knauer). Christian religion provides an answer for this fundamental problem through its Trinitarian concept of God. Only through the latter a real relationship between God and the world can be thought about without running into a contradiction. In this way the concept of “Word of God” reveals its understandable sense turning the message of Israel’s Holy Scriptures universally understandable as Old Testament. This hermeneutical relation between the biblical Testaments can be – mutatis mutandis – extended to other religions. The present work highlights this and other assumptions of theological interiorism. It eventually enters into the debate about critical objections concerning the Jewish-Christian relationship, which accuse interiorism of not respecting the uniqueness of this relationship. This article indeed aims to emphasize that the uniqueness of the Jewish-Christian relationship consists precisely in indicating the right way to relate ourselves to the other religions.
Celem artykułu jest interpretacja relacji chrześcijaństwa do judaizmu w ramach zaproponowanego przez Autora teologicznoreligijnego interioryzmu. Nie kwestionując wyjątkowego charakteru relacji chrześcijaństwo−judaizm, stawia on tezę, iż stosunek między Starym i Nowym Testamentem posiada znaczenie dla całej historii objawienia i zbawienia, w związku z czym można widzieć w nim wskazany przez samą Biblię model odniesienia chrześcijaństwa do wszystkich religii, a nie tylko do judaizmu. Tezę tę Autor uzasadnia w trzech następujących etapach. Na początku objaśniona została specyfika teologicznoreligijnego interioryzmu. Chodzi w nim o takie określenie relacji chrześcijaństwa do religii niechrześcijańskich, które będzie wykraczało poza klasyczny schemat ekskluzywizm – inkluzywizm – pluralizm, uważany przez Autora za niewystarczający. Żadne bowiem z wymienionych w nim stanowisk nie daje zadowalającej interpretacji istnienia pluralizmu religii w świecie. Ekskluzywizm i inkluzywizm podkreślają wprawdzie wyjątkowy charakter chrześcijaństwa, jednak deprecjonują prawdę innych religii. W ramach tych ujęć religie niechrześcijańskie są albo nieprawdziwe, albo tylko częściowo prawdziwe (zawierają „elementy” prawdy). Pluralizm przeciwnie: dowartościowuje inne religie, uznając ich pryncypialną równorzędność, jednak za cenę relatywizacji prawdy chrześcijaństwa. Wyjściem z tej sytuacji jest − zdaniem Autora − teologicznoreligijny interioryzm, który rezygnuje z postawy superiorystycznej względem innych religii (przez co różni się od inkluzywizmu), jednak bez relatywizowania prawdy własnej tradycji religijnej (czym różni się od pluralizmu). W ten sposób chrześcijański interioryzm przyznaje religiom niechrześcijańskim nie tylko „elementy” prawdy, ale „całą” i nieprzekraczalną prawdę (nie ma religii „mniej” i„bardziej” prawdziwych), jednak przy zachowaniu wiary w jedyność i nieprzekraczalność objawienia i zbawienia dokonanego w Osobie i dziele Jezusa Chrystusa. Od strony metodologicznej (filozoficznej) interioryzm wychodzi od radykalnego sproblematyzowania pojęcia objawienia Bożego (św. Tomasz z Akwinu, Peter Knauer). Pojęcie to zakłada, że Bóg może wchodzić w relację ze światem. O ile jednak relacja stworzenia do Boga, jako swego principium et finis, jest dla rozumu oczywista, to relacja Boga do stworzenia wymaga osobnego uzasadnienia. Świat nie może bowiem być konstytutywnym terminem realnej relacji Boga do niego. Gdyby tak było, Bóg byłby w jakiś sposób zależny od świata, gdyż każda realna relacja jest ontologicznie współkonstytuowana przez jej punkt referencyjny, jej „dokąd”. Zrozumienie jednostronności relacji Bóg–świat ma poważne konsekwencje dla teologii religii. Wszystkie religie odwołują się bowiem do objawienia Bożego, tzn. rozumieją siebie jako konsekwencję interwencji Boga (Transcendencji) w świat. Roszczenie to domaga się jednak uzasadnienia. Zdaniem Autora, jedynie chrześcijaństwo może uzasadnić relację Boga do świata, a w konsekwencji usprawiedliwić kategorię objawienia Bożego. Usprawiedliwienie to ma swoją podstawę w dogmacie trynitarnym: Ponieważ Bóg sam jest relacyjny, może wchodzić w relację z innymi (ze światem, z człowiekiem). Zatem to nie świat konstytuuje relację Boga do świata, lecz relacja Boga-Syna do Boga-Ojca w ich wzajemnym odniesieniu (w Bogu-Duchu Świętym). W takiej perspektywie również kategoria „słowa Bożego” zyskuje właściwy sobie sens, a przesłanie pism Izraela może być rozumiane jako Stary Testament. W ten sposób chrześcijaństwo nie tylko nie deprecjonuje innych religii, ale nadto dostarcza im możliwości uzasadnienia ich własnych roszczeń prawdziwościowych (stąd nazwa „interioryzm”). W drugim punkcie swoich rozważań Autor podejmuje problematykę prawdziwości religii. Wychodzi on z założenia, że prawda wiary jest niepodzielna i niepodlegająca relatywizacji. Religie zatem, będące świadectwem wiary w Boga objawienia, nie mogą być „mniej” lub „bardziej” prawdziwe. Widać to przede wszystkim w odniesieniu do religii Izraela. Z chrześcijańskiego punktu widzenia judaizm nie jest ani fałszywy (ekskluzywizm), ani częściowo tylko prawdziwy (inkluzywizm). Przeciwnie, w jego centrum znajduje się nieprzekraczalna prawda o przymierzu Boga ze swoim Ludem. Jednak dopiero przez Chrystusa i w Chrystusie starotestamentalna idea przymierza staje się zrozumiała i możliwa do zaakceptowania przez rozum (jednostronność relacji Bóg–stworzenie). Przymierze musi bowiem – podobnie jak „słowo Boże” – być identyczne z Bogiem, musi być wyrazem przymierza wewnątrzboskiego – przymierza Ojca z Synem w Duchu Świętym – w którym zarówno Żydzi jak i poganie mają uczestnictwo. W takiej perspektywie staje się również jasne, dlaczego przymierze to może być nazywane niezłomnym i nieodwołalnym. Orędzie chrześcijańskie spełnia zatem swoistą służbę wobec religii Izraela. Dzięki trynitarnej (relacyjnej) wizji Boga pozwala ono w sposób zasadny i prawomocny mówić o przymierzu (relacji) Boga z ludźmi, zaś dzięki chrystologii daje możliwość posługiwania się kategorią „słowa Bożego”. Pojęcie to ma bowiem sens jedynie wtedy, gdy Bóg spotyka nas w historii jako człowiek, jako „Słowo wcielone”. To samo należy odnieść do Koranu. W ostatniej części artykułu Autor stawia tezę, że relacja Nowego Testamentu do Starego (chrześcijaństwa do judaizmu) może być rozumiana jako paradygmat relacji chrześcijaństwa do religii w ogóle. Nie znaczy to, że relacji chrześcijaństwa do religii Izraela odmawia się szczególnego charakteru. Należy jednak podkreślić, iż dotyczy ona całej historii zbawienia i objawienia, obejmując sobą wszystkie narody i ich religie. Na tym też polega uniwersalizm zbawczy zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu. Zwłaszcza teksty nowotestamentalne zgodnie świadczą o tym, że chrześcijaństwo od początku usiłowało godzić relację do Izraela z misją ad gentes. Chrześcijańsko-judaistyczny ekskluzywizm nie znajduje zatem żadnego uzasadnienia. Przeciwnie, to właśnie relacja chrześcijaństwa do judaizmu pozwala zrozumieć, że nie chodzi w niej ani o sam judaizm, ani tylko o Kościół, lecz o całą ludzkość, która w Chrystusie od samego początku (por. Kol 1, 16) włączona jest w odwieczne przymierze Ojca i Syna w Duchu Świętym.
Celem artykułu jest interpretacja relacji chrześcijaństwa do judaizmu w ramach zaproponowanego przez Autora teologicznoreligijnego interioryzmu. Nie kwestionując wyjątkowego charakteru relacji chrześcijaństwo−judaizm, stawia on tezę, iż stosunek między Starym i Nowym Testamentem posiada znaczenie dla całej historii objawienia i zbawienia, w związku z czym można widzieć w nim wskazany przez samą Biblię model odniesienia chrześcijaństwa do wszystkich religii, a nie tylko do judaizmu. Tezę tę Autor uzasadnia w trzech następujących etapach. Na początku objaśniona została specyfika teologicznoreligijnego interioryzmu. Chodzi w nim o takie określenie relacji chrześcijaństwa do religii niechrześcijańskich, które będzie wykraczało poza klasyczny schemat ekskluzywizm – inkluzywizm – pluralizm, uważany przez Autora za niewystarczający. Żadne bowiem z wymienionych w nim stanowisk nie daje zadowalającej interpretacji istnienia pluralizmu religii w świecie. Ekskluzywizm i inkluzywizm podkreślają wprawdzie wyjątkowy charakter chrześcijaństwa, jednak deprecjonują prawdę innych religii. W ramach tych ujęć religie niechrześcijańskie są albo nieprawdziwe, albo tylko częściowo prawdziwe (zawierają „elementy” prawdy). Pluralizm przeciwnie: dowartościowuje inne religie, uznając ich pryncypialną równorzędność, jednak za cenę relatywizacji prawdy chrześcijaństwa. Wyjściem z tej sytuacji jest − zdaniem Autora − teologicznoreligijny interioryzm, który rezygnuje z postawy superiorystycznej względem innych religii (przez co różni się od inkluzywizmu), jednak bez relatywizowania prawdy własnej tradycji religijnej (czym różni się od pluralizmu). W ten sposób chrześcijański interioryzm przyznaje religiom niechrześcijańskim nie tylko „elementy” prawdy, ale „całą” i nieprzekraczalną prawdę (nie ma religii „mniej” i„bardziej” prawdziwych), jednak przy zachowaniu wiary w jedyność i nieprzekraczalność objawienia i zbawienia dokonanego w Osobie i dziele Jezusa Chrystusa. Od strony metodologicznej (filozoficznej) interioryzm wychodzi od radykalnego sproblematyzowania pojęcia objawienia Bożego (św. Tomasz z Akwinu, Peter Knauer). Pojęcie to zakłada, że Bóg może wchodzić w relację ze światem. O ile jednak relacja stworzenia do Boga, jako swego principium et finis, jest dla rozumu oczywista, to relacja Boga do stworzenia wymaga osobnego uzasadnienia. Świat nie może bowiem być konstytutywnym terminem realnej relacji Boga do niego. Gdyby tak było, Bóg byłby w jakiś sposób zależny od świata, gdyż każda realna relacja jest ontologicznie współkonstytuowana przez jej punkt referencyjny, jej „dokąd”. Zrozumienie jednostronności relacji Bóg–świat ma poważne konsekwencje dla teologii religii. Wszystkie religie odwołują się bowiem do objawienia Bożego, tzn. rozumieją siebie jako konsekwencję interwencji Boga (Transcendencji) w świat. Roszczenie to domaga się jednak uzasadnienia. Zdaniem Autora, jedynie chrześcijaństwo może uzasadnić relację Boga do świata, a w konsekwencji usprawiedliwić kategorię objawienia Bożego. Usprawiedliwienie to ma swoją podstawę w dogmacie trynitarnym: Ponieważ Bóg sam jest relacyjny, może wchodzić w relację z innymi (ze światem, z człowiekiem). Zatem to nie świat konstytuuje relację Boga do świata, lecz relacja Boga-Syna do Boga-Ojca w ich wzajemnym odniesieniu (w Bogu-Duchu Świętym). W takiej perspektywie również kategoria „słowa Bożego” zyskuje właściwy sobie sens, a przesłanie pism Izraela może być rozumiane jako Stary Testament. W ten sposób chrześcijaństwo nie tylko nie deprecjonuje innych religii, ale nadto dostarcza im możliwości uzasadnienia ich własnych roszczeń prawdziwościowych (stąd nazwa „interioryzm”). W drugim punkcie swoich rozważań Autor podejmuje problematykę prawdziwości religii. Wychodzi on z założenia, że prawda wiary jest niepodzielna i niepodlegająca relatywizacji. Religie zatem, będące świadectwem wiary w Boga objawienia, nie mogą być „mniej” lub „bardziej” prawdziwe. Widać to przede wszystkim w odniesieniu do religii Izraela. Z chrześcijańskiego punktu widzenia judaizm nie jest ani fałszywy (ekskluzywizm), ani częściowo tylko prawdziwy (inkluzywizm). Przeciwnie, w jego centrum znajduje się nieprzekraczalna prawda o przymierzu Boga ze swoim Ludem. Jednak dopiero przez Chrystusa i w Chrystusie starotestamentalna idea przymierza staje się zrozumiała i możliwa do zaakceptowania przez rozum (jednostronność relacji Bóg–stworzenie). Przymierze musi bowiem – podobnie jak „słowo Boże” – być identyczne z Bogiem, musi być wyrazem przymierza wewnątrzboskiego – przymierza Ojca z Synem w Duchu Świętym – w którym zarówno Żydzi jak i poganie mają uczestnictwo. W takiej perspektywie staje się również jasne, dlaczego przymierze to może być nazywane niezłomnym i nieodwołalnym. Orędzie chrześcijańskie spełnia zatem swoistą służbę wobec religii Izraela. Dzięki trynitarnej (relacyjnej) wizji Boga pozwala ono w sposób zasadny i prawomocny mówić o przymierzu (relacji) Boga z ludźmi, zaś dzięki chrystologii daje możliwość posługiwania się kategorią „słowa Bożego”. Pojęcie to ma bowiem sens jedynie wtedy, gdy Bóg spotyka nas w historii jako człowiek, jako „Słowo wcielone”. To samo należy odnieść do Koranu. W ostatniej części artykułu Autor stawia tezę, że relacja Nowego Testamentu do Starego (chrześcijaństwa do judaizmu) może być rozumiana jako paradygmat relacji chrześcijaństwa do religii w ogóle. Nie znaczy to, że relacji chrześcijaństwa do religii Izraela odmawia się szczególnego charakteru. Należy jednak podkreślić, iż dotyczy ona całej historii zbawienia i objawienia, obejmując sobą wszystkie narody i ich religie. Na tym też polega uniwersalizm zbawczy zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu. Zwłaszcza teksty nowotestamentalne zgodnie świadczą o tym, że chrześcijaństwo od początku usiłowało godzić relację do Izraela z misją ad gentes. Chrześcijańsko-judaistyczny ekskluzywizm nie znajduje zatem żadnego uzasadnienia. Przeciwnie, to właśnie relacja chrześcijaństwa do judaizmu pozwala zrozumieć, że nie chodzi w niej ani o sam judaizm, ani tylko o Kościół, lecz o całą ludzkość, która w Chrystusie od samego początku (por. Kol 1, 16) włączona jest w odwieczne przymierze Ojca i Syna w Duchu Świętym.
Opis
Artykuł w języku niemieckim. Tłumaczenie streszczenia na język angielski / Translated by Dr. Marcello Mangano. Streszczenie polskie: ks. Krystian Kałuża.
Słowa kluczowe
teologia religii, interioryzm, dialog chrześcijańsko-judaistyczny, dialog żydowsko-chrześcijański, judaizm, chrześcijaństwo, interioryzm teologicznoreligijny, relacja żydowsko-chrześcijańska, Żydzi, chrześcijanie, teologia, religia, theology of religion, interiorism, Jewish-Christian dialogue, Judaism, Christianity, theological-religious interiorism, Jewish-Christian relationship, Jews, Christians, theology, religion, Theologie der Religion, Interiorismus, Judentum-Christentum Dialog, Theologie, dialog, dialogue, dialog międzyreligijny, interreligious dialogue
Cytowanie
Roczniki Teologiczne, 2014, T. 61, nr 9, s. 5-32.
Licencja
Attribution-NonCommercial-NoDerivs 3.0 Poland