Teologiczne Studia Siedleckie, 2021, R. 18
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/36218
Przeglądaj
Przeglądaj Teologiczne Studia Siedleckie, 2021, R. 18 wg Autor "Celary, Ireneusz"
Teraz wyświetlane 1 - 1 z 1
- Wyników na stronę
- Opcje sortowania
Pozycja Hlond i Słoweńcy. Misje legata papieskiego kardynała Augusta Hlonda w LublanieCelary, Ireneusz; Olszar, Henryk (Wydawnictwo Diecezji Siedleckiej UNITAS, 2021)Jednym ze znaczących zadań, jakie prymasostwo i Stolica Apostolska wyznaczyła kardynałowi Augustowi Hlondowi, był jego udział w kongresach krajowych i międzynarodowych na trzech kontynentach: afrykańskim, amerykańskim i europejskim. Jako reprezentant Kościoła polskiego za granicą w dniach 7-11 maja 1930 roku Hlond wziął udział w XXX Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Kartaginie. Od 22 do 26 czerwca 1932 roku uczestniczył w XXXI Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Dublinie (Irlandia). Między 8 a 14 października 1934 roku był delegatem Kościoła w Polsce na XXXII Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Buenos Aires (Argentyna). W uznaniu owocnej i niezwykłej gorliwości apostolskiej oraz bezwarunkowej lojalności wobec Biskupa Rzymu kardynał August Hlond otrzymał najwyższy zaszczyt reprezentowania Ojca Świętego na kongresach krajowych i międzynarodowych w roli legata papieskiego a latere. Sługa Boży został mianowany legatem papieskim na Międzynarodowy Kongres Chrystusa Króla w Poznaniu (Polska), który odbył się między 25 a 29 czerwca 1937 roku. Rok później, od 22 do 29 maja, reprezentował Ojca Świętego w Budapeszcie (Węgry) na zorganizowanym tam XXXIV Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym. Po raz pierwszy jednak kardynał August Hlond wystąpił jako przedstawiciel papieża w 1935 roku. Pius XI w piśmie z 9 czerwca tego roku mianował go legatem papieskim na Krajowy Kongres Eucharystyczny w Lublanie w Jugosławii. W tym mieście dostrzegł siłę wiary i oddania narodu słoweńskiego, skupionego wokół Kościoła i władz państwowych. Kardynał August Hlond powrócił 28 lipca 1939 roku znowu do Lublany jako legat papieski, aby uroczyście otworzyć VI Międzynarodowy Kongres Chrystusa Króla w imieniu Piusa XII. 30 lipca odprawił Mszę świętą pontyfikalną na stadionie w stolicy Słoweńców. W wygłoszonym w Lublanie przemówieniu ostrzegał on przed rosnącymi w siłę Trzecią Rzeszą i Związkiem Sowieckim. W stolicy Słoweńców Hlond stał się heroldem zapowiadającym niechybny koniec pewnej epoki i początek odbudowy w świecie zatraconego ładu. Sługa Boży postrzegał swoje zadanie w świecie słowiańskim jako misję kulturową, szanującą tak samo własną tożsamość, jak i odrębność sąsiednich narodów oraz historię. W swoim nauczaniu wskazywał na duchowe zjednoczenie Słowian w ramach wielkiej rodziny narodów. Nieprzypadkowo metropolita gnieźnieński w Lublanie wyraził radość Polaka, Słowianina północnego, mogącego zastępować Ojca chrześcijaństwa. Mówił o zagadnieniach ekonomicznych i kryzysach dręczących i niszczących narody, a także o wieczystych celach człowieka i ludzkości. Sensu historii Słowiańszczyzny dopatrywał się w posłannictwie świętych apostołów Cyryla i Metodego, którzy połączyli wszystkich Słowian braterską spójnią duchową. Uroczystości eucharystyczne i ku czci Chrystusa Króla, obchodzone w Lublanie, traktował jako wielkie święta Słowian. Wieszczył tam wspaniałą przyszłość potomkom Lecha, Czecha i Rusa, których bogactwo duszy w wielkiej mierze było jeszcze nierozbudzone i niewykorzystane. Dlatego nawoływał: Wyjdźmy ze swych katedr łacińskich i wschodnich, jak szedł św. Wojciech i jak szli święci Cyryl i Metody!