Studia Koszalińsko-Kołobrzeskie, 2013, nr 20
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/12348
Przeglądaj
Przeglądaj Studia Koszalińsko-Kołobrzeskie, 2013, nr 20 wg Autor "Jankowski, Bogusław"
Teraz wyświetlane 1 - 1 z 1
- Wyników na stronę
- Opcje sortowania
Pozycja Kameduli a uroczystości patriotyczno-religijne na warszawskich Bielanach w XVIII i XIX wiekuJankowski, Bogusław (Uniwersytet Szczeciński, 2013)Kim byli kameduli – tak ściśle związani z Kościołem i narodem polskim. Jaka jest ich rola w kształtowaniu patriotyzmu i religijności. Czemu zaborcy Polski tak intensywnie walczyli z zakonem eremitów, który na pozór przez swoje zamknięcie wydawał się niegroźny. W końcu czemu przy tak ścisłej obserwacji i oderwania od świata to właśnie przy ermitorium na warszawskich Bielanach odbywały się huczne zabawy i imprezy gromadzące całą niemal Warszawę. Na te pytania stara się odpowiedzieć niniejsza praca. Choć z konieczności krótka, przedstawia najpierw rys zakonu Ojców Kamedułów. To bracia założeni przez św. Romualda w X wieku. Mimo bardzo ścisłej Reguły, wymagającej stałej rezydencji w klasztorze, milczenia, ubogich posiłków, ilościowo zakon bardzo szybko się rozrastał. Jednym z licznie powstających klasztorów było założenie na Górze Polkowej na warszawskich Bielanach. Tu zakonnicy zaproszeni i uposażeni przez króla Władysława IV osiedli w XVII wieku. Praca nad budową i wykończeniem eremów i kościoła trwały przez cały wiek XVII i XVIII. Mieli jednak zakonnicy licznych darczyńców i możnych protektorów. Należeli do nich m.in. polscy królowie – wspomniany Władysław IV, Jan Kazimierz, Michał Korybut Wiśniowiecki czy Jan III Sobieski. W XIX wieku w ermitorium warszawskim rezyduje wikariusz generalny zakonu, któremu jurysdykcyjnie podlegają wszystkie domy kamedulskie w Polsce. Niestety sytuacja wspólnoty ściśle jest powiązana z trudną, a właściwie tragiczną historią całej Polski, która to od świetności i wiktorii wiedeńskiej bardzo szybko popada w coraz większe uzależnienie od sąsiadów, by w końcu zostać podzielona między Rosję, Prusy i Austrię. Czas zmagań o niepodległość, insurekcja kościuszkowska i powstania nie omijają warszawskich Bielan. Mimo, że oddalone od miasta, przez walczących o niepodległość są traktowane jako miejsce pewnego odpoczynku, a także gdy potrzeba, ukrycia się przed ścigającymi. Z tego powodu zaborcy, szczególnie po III rozbiorze Polski, jako priorytet postawili sobie zniszczenie tego miejsca o którym wiedzieli, że pomagało powstańcom. Zakazano, by funkcjonował nowicjat, a część ojców wywieziono na Syberię. Dzieje klasztoru Ojców Kamedułów w założeniu na Górze Polkowej skończyły się w 1904 roku kiedy to ostatni trzej ojcowie zostali przewiezieni do Nowego Miasta. Może więc dziwić, że Ojcowie Kameduli tak ochoczo przyjmowali w okolice swego ermitorium huczne zabawy związane najpierw z odpustem, a w późniejszych latach częste piknikowanie i świętowanie różnych patriotycznych rocznic. Tradycja religijno-kulturalnych uroczystości narodziła się już w XVII wieku. Król Władysław IV wystarał się u papieża o odpust na Zesłanie Ducha Świętego. W 1673 r. – 19 czerwca z udziałem króla i szlachty z kolegiaty św. Jana Chrzciciela przeniesiono obraz św. Brunona Bonifacego. Od tego czasu odpusty na Bielanach nabierają charakteru religijno-patriotycznego. Szczególnie podczas zaborów warszawiacy niemal za obowiązek poczytywali sobie przybyć i brać udział w kamedulskich uroczystościach mimo, że były niemile widziane przez władze zaborcze. Stara tradycja świętowania w dzień Zielonych Świątek trwa po dziś dzień. Również teraz corocznie odbywa się procesja z obrazem św. Brunona Bonifacego i w dzień Zesłania Ducha Świętego las rozbrzmiewa zabawami i śpiewem, a wielu warszawiaków z ochotą przyjeżdża na to szczególne bielańskie święto.