Communio, 2016, R. 36, nr 4 (196)
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/19966
Przeglądaj
Przeglądaj Communio, 2016, R. 36, nr 4 (196) wg Temat "buddyzm"
Teraz wyświetlane 1 - 2 z 2
- Wyników na stronę
- Opcje sortowania
Pozycja Przemoc antychrześcijańskaLipniak, Jarosław M. (Wydawnictwo Pallottinum, 2016)Niniejszy artykuł ma na celu ukazanie przemocy anty chrześcijańskiej, której doświadczają uczniowie Chrystusa ze strony islamu, buddyzmu, hinduizmu i komunizmu. W powszechnym mniemaniu prześladowania chrześcijan to sprawa bardzo dalekiej przeszłości. Tymczasem setki milionów wyznawców Jezusa z Nazaretu na co dzień cierpi różnego rodzaju ograniczenia wolności religijnej, zamykani są w więzieniach, torturowani, upokarzani i mordowani. Chrześcijaństwo jest obecnie najbardziej prześladowaną religią na świecie. Według danych organizacji Open Doors, która publikuje „Światowy Indeks Prześladowań” w 2017 roku na 2,48 miliarda chrześcijan na święcie 215 milionów (czyli 1 na 12) doświadczyło prześladowań. Światowy Indeks Prześladowań jest rankingiem 50 państw zamieszkanych przez ok. 4,8 miliarda ludzi, w których sytuacja chrześcijan jest najtrudniejsza. Żyje ich tam ok. 650 milionów (stanowiąc 13 proc, miejscowej ludności), z których ponad 215 min podlega szczególnie silnym prześladowaniom. W wielu miejscach naszej planety szerzy się przemoc skierowana przeciwko chrześcijanom. Zasługuje ona na potępienie tak, jak antysemityzm, czy fobia antyislamska. Jedną z przyczyn chrystianofobii jest z całą pewnością wielokulturowość. W jej imię stara się wyrzucić z życia publicznego to wszystko, co może przypominać o Chrystusie. Przerażające jest jednak to, że informacje o przemocy wobec chrześcijan nie znajdują zainteresowania środków społecznego przekazu, w tym również katolickich. Mass media przyzwyczaiły nas do informowania o różnego rodzaju grzechach popełnianych przez członków Kościoła, ale mają alergię na pisanie o chrześcijanach, jako ofiarach przemocy. Obojętność i swoistego rodzaju zmowa milczenia to grzech, w który popadają również chrześcijańscy hierarchowie. Żyjemy w czasach szczególnej czujności strażników tolerancji i równości. Wyostrzają im się zmysły, wyczula węch i słuch, wznoszą głowy, pilnie wypatrując wroga – chrześcijan.Pozycja Przemoc i religieBrague, Rémi (Wydawnictwo Pallottinum, 2016)Coraz częściej słychać, że religie są brutalne i promują przemoc. W niektórych mediach ta formuła przyjęła wręcz wartość mantry. Jest to wygodne wyjście, które pozwala uniknąć zadawania zbyt wielu pytań na temat konkretnej religii. W ostatnim czasie przestępstwa są popełniane najczęściej w imię islamu, w każdym razie w jednej z jego postaci. W celu uniknięcia lęku przed islamem, stosuje się wygodną taktykę polegającą na nieokreślaniu konkretnej religii czyli islamu, ale mówieniu w liczbie mnogiej o religiach. Formuła, która łączy przemoc i religię, powinna i musi zostać poprawiona. Nie można stosować religii jako jedynego czynnika ukazującego źródła przemocy. Źródeł przemocy należy szukać również w innych aspektach ludzkiego życia, które towarzyszą ludzkości prawie wszędzie i prawie zawsze, a które także mogą mieć swój udział w odpowiedzialności. Owe inne aspekty są częstszym powodem przemocy niż elementy religijne. Należy także unikać stawiania na tej samej religijnej płaszczyźnie wszystkich religii, ucząc jakby wszystkie religie głosiły te same doktryny i zalecały te same praktyki. Trzeba uważać, żeby nie pomylić też danej religii z ludźmi, którzy ją wyznają, ale nie postępują według zasad i motywacji podawanych przez ich religię. Jeśli będziemy przestrzegać tych zasad ujawni się nam bardziej zniuansowany i prawdziwy obraz dotyczący związku religii z przemocą.