Communio, 2014, R. 34, nr 4 (188)
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/19754
Przeglądaj
Przeglądaj Communio, 2014, R. 34, nr 4 (188) wg Temat "choroba"
Teraz wyświetlane 1 - 3 z 3
- Wyników na stronę
- Opcje sortowania
Pozycja Kto jest kompetentny, by wypowiadać się o chorobie i zdrowiu? Kilka uwag na temat medycyny tradycyjnejNeckebrouck, Valeer (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Kultywowana w tradycyjnych społeczeństwach niezachodnich teoria przyczyn chorób okazuje się bardziej kompletna, bardziej scalająca niż etiologia modna w nowoczesnych społecznościach zachodnich. Miejscowi uzdrowiciele dysponują zazwyczaj sporą dozą intuicji na temat mechanizmów psychologicznych. W większości przypadków posiadają również aktualne informacje na temat kontekstu rodzinnego i społecznego chorych, znają historię swych pacjentów. Posiadają także wiedzę na temat roślin leczniczych, z których wiele ma wysoki wskaźnik skuteczności. To wszystko tłumaczy imponujące niekiedy rezultaty terapeutyczne. Do tego dochodzi jeszcze aspekt religijny. Specjaliści wykształceni na zachodnich uczelniach, w takich dziedzinach jak medycyna, farmakologia bądź psychiatria, powinni poszerzyć swoją wiedzę i doświadczenie o nowe horyzonty, które stanowią przejaw tradycyjnych sposobów uzdrawiania: wymiar psychologiczny, społeczny i religijny. Powinni zmobilizować wszystkie możliwe źródła, którymi dysponują, aby zmierzyć się z ludzkim cierpieniem spowodowanym chorobą.Pozycja Od natury do chwały. Łaska chorobyBatut, Jean-Pierre (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Wspólna etymologia słów „zdrowie” i „zbawienie” (np. łac. salus) świadczy o tym, że człowiek pragnie uciec od grożących mu niebezpieczeństw i że tej troski nie potrafi ograniczyć do krótkiego szczęścia na ziemi. Postawić zbawienie wyżej niż zdrowie i uważać grzech za bardziej niebezpieczny dla ludzkości niż choroba, może brzmieć dziwnie w dzisiejszym świecie, w którym zdrowie jest dla wielu wartością absolutną. Tylko w duchu wiary możliwa jest „święta obojętność” wyrażona w modlitwie Pascala: „Nie proszę Cię o zdrowie lub o chorobę, ani o życie, ani o śmierć; ale byś rozporządzał moim zdrowiem i moją chorobą, moim życiem i moją śmiercią dla Twojej chwały, dla mojego zbawienia i przydatności Kościołowi” Sakramenty uświęcają etapy życia. Nie ma sakramentu śmierci: rytuał pogrzebowy daje się sprowadzić w całości do przypomnienia chrztu. Ale jeśli namaszczenie chorych jest sakramentem, to z pewnością nie po to, by ogłaszać świętość choroby, ale by świętować chorobę. To śmiałe określenie oznacza przeżycie choroby w sposób sakramentalny. Sakrament namaszczenia chorych uzdalnia chorego do świadczenia o mocy Boga, która działa w słabości, a tym samym do stania się jej znakiem i narzędziem dla całego ludu chrześcijańskiego. Chrystus jest Arcykapłanem nie pomimo swojej słabości, ale jako „odziany w słabość” (Hbr 5,2) jak w kapłańską szatę. Jeśli chory jest zjednoczony z Chrystusem, stan chorobowy staje się łaską sakramentalnego uczestnictwa w Jego zbawczej słabości, powodując przejście chorego od zasobów jego natury do nadziei chwały w błogosławionym zmartwychwstaniu.Pozycja On the sacramental nature of healthGranados, José (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Jednym ze schematów uporządkowania sakramentów było spojrzenie na nie jako na lekarstwa przeznaczone na różne rany ciała i ducha upadłego człowieka. Jeśli sakrament może być lekarstwem nie tylko dla duszy, ale dla całej osoby, włączając w to jej ciało, jej czas, jej relacje, to ten punkt widzenia daje nam teologiczny klucz do zrozumienia zarówno sakramentów jak i samego zdrowia. Tylko ktoś, kto wie, co to jest sakrament, może zrozumieć, co to jest zdrowie, ale także istota sakramentu będzie dostępna tylko dla osoby, która rozumie zdrowie. Zdrowie nie może być definiowane tylko w relacji do ciała. Zdrowe ciało to ciało otwarte na osobiste spotkania i relacje, a w końcu na pierwotną tajemnicę życia. Jest to zatem „ciało sakramentalne”, ponieważ jest zdolne objawić misterium osoby, która jest ukonstytuowana w relacji do świata, do innych, do Boga. W tym świetle choroba jawi się jako swoisty „anty-sakrament”. Sakramenty, tak wymowne już w swoich cielesnych znakach (woda, chleb, wino, olej itd.), włączają nas w Ciało Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał. W Nim odnajdujemy nie tylko równowagę ciała i duszy, ale także równowagę naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dlatego ekonomia sakramentalna jest ekonomią „zdrowego ciała”, którym jest Ciało Chrystusa. To Ciało zawiera w sobie misterium zdrowia: przyjęte od Ojca, ofiarowane za innych, jest zdolne do tworzenia relacji, komunii, aż po oblubieńczy dar, który rodzi nowe życie.