Roczniki Teologiczne, 1993, T. 40, z. 7
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/4839
Przeglądaj
Przeglądaj Roczniki Teologiczne, 1993, T. 40, z. 7 wg Data wydania
Teraz wyświetlane 1 - 19 z 19
- Wyników na stronę
- Opcje sortowania
Pozycja Le dialogue entre les catholiques et les orthodoxes à la lumière des Congrès de VelehradGórka, Leonard (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Jedną z interesujących prób dialogu między Kościołami Wschodu i Zachodu chrześcijańskiego była seria siedmiu międzynarodowych Kongresów (1907-1936), które odbyły się w Velehradzie na Morawach. W zamierzeniach organizatorów nie miały one spełniać roli spotkań unijnych, zdążających do doraźnych uzgodnień z prawosławiem na wzór Unii Brzeskiej. Chodziło w gruncie rzeczy o stopniowe usuwanie obojętności oraz ignorancji w relacjach między katolikami i prawosławnymi przez rzetelne studia nad mentalnością, doktryną i tradycją słowiańskiego prawosławia celem uzyskania pełniejszego obrazu prawdy Chrystusowej. Idea cyrylometodiańska, obrana w Velehradzie jako model pluralistycznej jedności, wywierała skuteczny wpływ na złagodzenie wzajemnych uprzedzeń. Dokonana w Velehradzie zmiana ideału integrystycznego, który streszczał się w tendencji podporządkowywania i panowania, na otwarty ideał pluralistyczny była niewątpliwie istotnym współczynnikiem nowożytnych tendencji ekumenicznych w Słowiańszczyźnie.Pozycja Pismo Święte a tradycja i teologia według „Apologii Wyznania Augsburskiego”Pielka, Urszula (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Der Artikel ist eine Probe der Analyse der Reformationslehre über die Heilige Schrift, die enthalten ist in einer der wichtigsten Bekenntnisschriften des Luthertums, in der Apologie der Augsburgischen Konfession (ACA). Die Apologie enthält keine systematische, wie akademische Auslegung der biblischen Wissenschaften. Ihr Inhalt erlaubt jedoch einige grundsätzliche Punkten und Reformationsgedanken über die Heilige Schrift festzustellen. In der vorliegender Präsentation wurden zwei Relationen hervorgehoben: Die Heilige Schrift und Tradition, wie auch Heilige Schrift und Theologie (nicht nur die katholische, aber auch die Luters zeitgenosisschen Anhängern der Kirchenreform). Im Text ACA wurde die katholische Tradition entschlossen abgelehnt. Die Kritik bezieht sich auf das Kirchengesetz, päpstliche Dokumenten, Väter- und Konzilslehre. Die Tradition der römisch-katholischen Kirche ist jedoch nicht ohne dem biblischen Charakter. Im Gegenteil - das Bewußtsein des unbestreitbaren Autorität der Heiligen Schrift hatte seinen Platz in der Vorreformationstheologie, und der Grundsatz „sola Scriptura” war nicht eine Entdeckung der Reformation; Auflehnung des Luteranismus war nicht ausgerichtet gegen den wesentlichen Inhalt der katholischen Lehre, aber gegen eine Karikatur dieser Lehre, daß heißt ihrer praktischen Applikation. Selbst der Melanchton (der Verfasser von ACA) an vielen Stellen beruft sich auf die Zeugnisse und Lehre der Kirchenväter um eigenen Meinungen zu bestätigen; aber nur an den Stellen, wo er ihren nahen Zusammenhang mit der Bibel sieht. Alles was sonst nicht aus ihr direkt hervorgeht wird abgelehnt. Sehr interessant bildet sich die Stellung der Heiligen Schrift im Zusammenhang mit den Luther zeitgenosisschen Strömungen der Reformationstheologie ab. Die Tradition des mystischen Spiritismus (Franck und Schweckfeld) werft dem Reformator die Bekanntmachung der Autorität eines „neuen Papstes” - der Buchstabe des Wortes - vor. Sie will auch unterstreichen die Freiheit der Wirkung Gottes und die Gefahr der Vestrickung durch „die Autorität der heiligen Buchstabe”. Letzlich hat sich die Reformation verstrickt in bloße scholastiche Spekulation, und bei der Kritik allen, außer Bibel, Quellen des christlichen Glaubens, hat sie aus der Heiligen Schrift eine Steife, die Freiheit des Heiligen Geistes bestrickende Institution gemacht.Pozycja Uzdrowiciel choroby rozdarcia. W stulecie urodzin Friedricha Heilera (1892-1967)Szymik, Jerzy (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Z historii Instytutu Ekumenicznego KULKoza, Stanisław Józef (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Religia i naród. Polsko-szwajcarskie sympozjum ekumeniczne. Opole, 28-30 września 1992 r.Glaeser, Zygfryd (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja „ХРИСТОСЪ ПОЪѢДИ”. ГИМН МИТРОПОЛИТА ИЛАРИОНА В ЧЕСТАHryniewicz, Wacław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pisma metropolity Ilariona, pierwszego Rusina na stolicy kijowskiej (od 1051, a być może nawet od 1044 r.), są niezwykle cennym zabytkiem staroruskiej literatury. Stały się one na długie wieki źródłem inspiracji dla przepowiadania i modlitwy Cerkwi ruskiej. Tzw. „Slovo o zakone i blagodati” składa się w rzeczywistości z kilku pism, którym nadana została jednolita intencja i struktura literacka dopiero przy redakcji końcowej. Autor artykułu skłania się ku hipotezie, iż właściwe „Słowo o Prawie i Łasce” było wygłoszone jako uroczysta homilia paschalna na Wielkanoc, 26 marca 1049 r., która wówczas przypadła tuż po Uroczystości Zwiastowania Pańskiego. W niniejszym artykule autor skupia uwagę na chrystologicznym fragmencie „Pochwały” Włodzimierza (187 b), wygłoszonej prawdopodobnie w 35 rocznicę śmierci kniazia (zm. 1015), przypadającą 15 lipca 1050 r. Fragment ten, podobny do łacińskiej aklamacji liturgicznej „Christus vincit”, ma charakter wyraźnie hymniczny. Można go nazwać hymnem ochrzczonej Rusi ku czci Chrystusa-Zwycięzcy. Artykuł ukazuje najpierw możliwe źródła inspiracji tego hymnicznego tekstu w samej liturgii wschodniej. Autor nie wyklucza jednak wpływu tradycji zachodniej. W tym ostatnim przypadku Iłarionowy hymn odzwierciedlałby wzajemną otwartość i przenikanie liturgicznych tradycji Kościoła wschodniego i zachodniego. Byłby świadectwem świadomości Kościoła jeszcze nie podzielonego. Rys ten nadawałby mu charakter wręcz ekumeniczny. Ilarion mógł przejąć formułę łacińską jako znaną już wówczas na Rusi. Mógł ją zmodyfikować, zetknąwszy się z jej wersją łacińską, szeroko rozpowszechnioną w średniowieczu na Zachodzie. Autor artykułu wysuwa hipotezę o przenikaniu aklamacji „Christus vincit” do Polski, a stąd do Kijowa dzięki małżeństwom dynastycznym i wzajemnym wpływom kulturowym. Zwraca szczególną uwagę na fakt, iż Gertruda, córka króla polskiego Mieszka II, została w 1043 r. żoną Izjasława — Dymitra Jarosławowicza, księcia Turowa i Nowogrodu, a od 1054 r. wielkiego kniazia kijowskiego. Pierwsze lata pobytu Gertrudy na Rusi zbiegają się z czasem poprzedzającym powstanie pism Iłariona. Niewykluczone, iż właśnie poprzez bezpośredni kontakt z Gertrudą mógł on zetknąć się z łacińską aklamacją ku czci Chrystusa (ona sama z kolei mogła znać tę formułę dzięki swej matce, Rychezie, córce palatyna lotaryńskiego, Ezona, a siostrzenicy Ottona III). Powyższa hipoteza wydaje się bardziej prawdopodobna niż przypuszczenie L. Mollerà, iż przyszły metropolita kijowski usłyszał łacińską aklamację na dworze królewskim we Francji jako uczestnik poselstwa, które tam przebywało w związku z małżeństwem córki Jarosława Wielkiego, Anny, z królem Henrykiem I (1051 r.). Hipoteza polskiego autora wydaje się co najmniej równie prawdopodobna jak wysunięta ostatnio sugestia historyka francuskiego V. Vodoffa o przedostaniu się formuły „Christus vincit” do Kijowa za pośrednictwem biskupa Gautier z Meaux, który wraz ze świtą królewską przybył tam po narzeczoną dla swego króla Henryka. Niezależnie od swego pochodzenia i możliwych źródeł inspiracji chrystologiczny hymn Iłariona jest szczytowym momentem jego przepowiadania o ocaleniu narodu i wszczepieniu go w nowe dzieje Ewangelii i łaski. Sławiąc zmartwychwstałego Pana, mógł on jeszcze łączyć teksty liturgii wschodniej ze słowami natchnionymi przez liturgię zachodnią. Wielkie wartości duchowe są własnością całego Kościoła — całego chrześcijaństwa.Pozycja Kościół-wspólnota w teologicznej twórczości Pawła A. Fłorenskiego (1882-1937)Kijas, Zdzisław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Ekumenia kobiet. Konferencja Europejskiego Towarzystwa Kobiet na rzecz Badań Teologicznych Bristol, 2-6 września 1991 r.Adamiak, Elżbieta (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Apostołowie i nauczyciele SłowianKosmowski, Jan (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja „Eklezjologia Unii Brzeskiej. Próba relektury ekumenicznej”. Międzynarodowe sympozjum ekumeniczne. Opole, 4-6 maja 1992 r.Glaeser, Zygfryd (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Inspiracje religijne poematu „Aksion esti” Odisseasa Elitisa. Seminarium otwarte, zorganizowane z okazji narodowego święta Grecji przez Instytut Ekumeniczny KUL. Lublin, 26 marca i 2 kwietnia 1992 r.Vrachionidu, Maria; Fotiju, Eleni (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Tożsamość wyznaniowa a ekumenizmJaskóła, Piotr (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Historyczna wizyta. Sprawozdanie z pobytu delegacji Kościołów anglikańskiego i rzymskokatolickiego z Wielkiej Brytanii w PolsceGlaeser, Zygfryd (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja Theologische Hindernisse am Weg zur Einheit heuteNossol, Alfons (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Kierownik Instytutu Ekumenicznego KUL podejmuje w swym artykule próbę zarysowania „współczesnych przeszkód teologicznych na drodze do jedności”. Zagadnienie to jest bardzo aktualne i istotne, a zarazem fundamentalne. Odnosi się ono bowiem z jednej strony do powierzonej nam - w zobowiązującej formie testamentu - przez samego Jezusa Chrystusa wielce odpowiedzialnej troski o zachowanie widzialnej jedności Jego Kościoła, a z drugiej - do aktualnie istniejącego faktu podziału tegoż jednego Kościoła Chrystusowego oraz do współczesnych wysiłków przezwyciężenia tak paradoksalnego stanu eklezjalnego. Autor stara się w sposób sugestywny i przekonywający zaprezentować czytelnikowi to, co jest „twórcze” we współczesnym kryzysie ekumenii (I), wyakcentować z kolei konieczność teologicznie zorientowanych modeli jedności (II), aby w efekcie ukazać konkretne warunki do ugruntowania się nowej ekumenicznej nadziei (III). W dobie obecnej spotyka się coraz powszechniejsze przeświadczenie o pewnym kryzysie współczesnych wysiłków ekumenicznych. Często mówi się dzisiaj o „nowym okresie zlodowacenia” (jak brzmi - przytoczony przez Autora - tytuł książki wydanej w Zurychu przez H. Haltera). Prowadzi to z kolei do zbyt daleko idących uproszczeń w ocenie dzisiejszej ekumenii, posługujących się wprost nagminnie uogólniającymi określeniami typu: stan wyciszenia w dążeniach do jedności Kościołów, stagnacja czy wręcz rezygnacja ekumeniczna. Autor uświadamia, iż chociaż okres ekumenicznej euforii z czasów proklamacji Dekretu o ekumenizmie należy już do przeszłości, to stan ten nie oznacza wcale jakiejś poważnej przerwy w naszej wspólnej i ekumenicznej drodze naprzód - ku ekumenicznej przyszłości Kościołów. Chodzi tutaj bowiem o istotną sprawę ogólnochrześcijańską - „wierzymy wprawdzie wszyscy inaczej , lecz nie winnego ” (słynne już stwierdzenie K. Bartha). Nie można przy tym również tracić z oczu faktu, że obecna sytuacja ekumeniczna jest przecież rezultatem „osiągnięć” wcześniejszych wysiłków ekumenicznych; do niej należy także pewna niepodważalna „normalizacja” intereklezjalnych relacji w ostatnich kilkudziesięciu latach. Jednocześnie poszczególne Kościoły akcentują dziś z większym niż jeszcze parę lat temu naciskiem swoje poważne zaniepokojenie niebezpieczeństwem utraty własnej tożsamości konfesyjnej. Pomimo wielu negatywnych faktorów dzisiejszej ekumenii nie można nie dostrzegać również jej określonych i trwałych już rezultatów - pozytywnych i jednocześnie „twórczych” w pewnym swym kryzysie; właściwie pojmowana i przeżywana wiara chrześcijańska implikuje przecież swoistego rodzaju biblijną krizis. Dążenie do przywrócenia widzialnej jedności domaga się w obecnej sytuacji bardziej teologicznie pogłębionego i dojrzalszego podejścia - wprost wymogiem dzisiejszych czasów stają się w pełni „teologicznie zorientowane wyobrażenia jedności” eklezjalnej. Dzisiaj nie wystarczają już dotychczasowe tzw. modele jedności. Straciły one swoją pierwotną wymowę ewangelijną. Stały się typowym przykładem współczesnego „żargonu ekumenicznego”, który nie eksplikuje z dostateczną siłą faktu, że chodzi tu o urzeczywistnienie jedności jako centralnego zadania, otrzymanego od samego Jezusa Chrystusa i autentycznie uwzględniającego kluczowoegzystencjalnej natury pytania, obawy i nadzieje podzielonych chrześcijan. Innymi słowy: dzisiejsza teologia ekumeniczna nie może wypracowywać modeli takiej jedności, „jaką my sobie wyobrażamy”, ale musi próbować szczerze i odważnie ukazywać taką jedność, jaką „Bóg pragnie dla swego Kościoła”. Nie chodzi tu o spekulacje teologiczne, lecz o wyciągnięcie poważnych wniosków z doświadczeń obecnego wieku ekumenizmu, które wrosły we wspólną świadomość eklezjalną. Fundamentalnym przykładem takiej świadomości jest „pewność wspólnej wiary” i działania Ducha Świętego. To właśnie sprawia, że wzajemnie rozdzielone Kościoły już znajdują się w swoistego rodzaju „stanie wspólnoty”. W tym też kontekście ogromne znaczenie ekumeniczne i teologiczne ma dobre pogłębianie przede wszystkim eklezjologicznych koncepcji „communio” i „Kościołów siostrzanych” (czy też w duchu języka polskiego mówiąc: „Kościołów braterskich”). W końcowej fazie swego artykułu bp A. Nossol „szkicowo” wskazuje na określone warunki do rozpalenia na nowo nadziei ekumenicznej w perspektywie przyszłości. Ich uwzględnienie może zapobiec powstawaniu poważniejszych przeszkód „teologicznych” na drodze do jedności. W pierwszym rzędzie wymienia „jasną, eklezjologicznie pogłębioną metodę dialogu”, którą nie zawsze da się łatwo zauważyć w wypracowanych do tej pory tekstach konwergencji i konsensu. Istnieje wielka potrzeba gruntownej refleksji nad „konstytutywnym pryncypium jedności”, jakim jest wielość. Jedność aż nazbyt często nadal utożsamiana jest w praktyce - mniej lub bardziej świadomie - z „absolutystycznym rozumieniem jedności”, które miesza jedność z jednolitością. Autor akcentuje z naciskiem tzw. żywą jedność. Istotnym jej warunkiem jest poważna troska wszystkich Kościołów i wspólnot chrześcijańskich o jeszcze większą „szerokość katolicką, głębię ewangelicką i dynamikę prawosławną”. Bardzo ważną sprawą jest również potrzeba nowej refleksji nad fundamentalnym pojęciem Kościoła; wielu teologów zupełnie słusznie uważa „Kościół” za problem w pełni ekumeniczny. Należy zwrócić jeszcze uwagę, że obecna sytuacja ekumeniczna nie jest sprawą wyłącznie „ekumenistów-specjalistów”, lecz każdego chrześcijanina. Każdy poważny krok na drodze urzeczywistniania widzialnej jedności Kościoła jest wreszcie nieodłącznie związany z modlitwą; dobitnie akcentuje to Vaticanum II, mówiąc o „duchowym ekumenizmie” jako „duszy ekumenii”. Teologii nie można oderwać od doksologii. Reasumując rozważania Autora, należy podkreślić jeszcze jego przekonanie, że sytuacja, w jakiej znajduje się dzisiaj ekumenizm, nie powinna napawać pesymizmem - zwłaszcza w kontekście przyszłości. „Kreatywne pauzy na złapanie oddechu”, a nawet pojawiające się przykłady pewnego rodzaju stagnacji, mogą być również dodatkowym bodźcem do dalszej, głębszej i jeszcze intensywniejszej pracy ekumenicznej. „Nowego czasu ekumenicznego zlodowacenia” z pewnością nie będzie.Pozycja Marie, la mariologie et la vénération de Marie selon les dialogues doctrinaux interecclésiauxNapiórkowski, Stanisław Celestyn (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)W 29 doktrynalnych dialogach międzykościelnych prowadzonych na forum ogólnokościelnym w 8 podjęto tematykę mariologiczną lub jej „dotknięto”. Obszerniej zagadnienia mariologiczne potraktowano w dialogu katolicko-metodystycznym, i katolicko-zielonoświątkowym, zwięzłe wzmianki znajdujemy w dialogach: prawosławno-starokatolickim, katolicko-luterańskim, anglikańsko-luterańskim, prawosławno-anglikańskim, baptystyczno-reformowanym i katolicko-prawosławnym. Zielonoświątkowcy przyznali (1982), że Maryja według Nowego Testamentu ma doniosłe znaczenie, jest Theotokos, należy się Jej szczególny szacunek (the special respect) i jest dla nas modelem wiary i pokory i że możliwy jest uprawniony rozwój nauki o Maryi. W katolickiej czci Maryi stwierdzają ekscesy z zabobonami i bałwochwalstwem (superstitious and idolatrous). Nie mogą przyjąć prośby o wstawiennictwo (intercession) Maryi. Katolicy wyraźnie zapewnili (1989), że przedmiotem kultu chrześcijańskiego jest wyłącznie sam Bóg, a świętym oddaje się nie kult, ale pewnego rodzaju cześć (vénération), że żaden katolik iure divino nie jest zobowiązany do oddawania czci relikwiom, ikonom i świętym, że te formy nie są konieczne do zbawienia, chociaż Kościół zaleca je jako pożyteczne... Według metodystów (1986) dogmaty maryjne należą do głównych różnic między naszymi tradycjami, a dogmatom o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu brakuje akceptacji całego chrześcijaństwa i recepcji z jego strony. Reformowani wyznali (1990), iż ogłoszenie obu ostatnich dogmatów maryjnych odczytywali jako dowód braku reformy w katolicyzmie. Anglikanie i katolicy wspólnie zapisali (1981): „Jesteśmy też zgodni co do uznawania niepowtarzalnej łaski i niepowtarzalnego powołania Maryi, matki wcielonego Boga (Theotokos), co do obchodzenia jej świąt i oddawania jej czci (honorer, Ehre erweisen) we wspólnocie świętych. Zgodnie mówimy, że ona została przygotowana przez Bożą łaskę, by stać się matką naszego Odkupiciela, który ją także odkupił i przyjął do chwały. Co więcej, zgodnie uznajemy w Maryi model świętości, posłuszeństwa i wiary, model właściwy dla wszystkich chrześcijan. Można Ją rozważać jako profetyczną figurę Kościoła Bożego zarówno przez W cieleniem , jak i po nim. W każdym bądź razie dogmaty o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu stawiają szczególny problem przed tymi anglikanami, którzy nie sądzą, że ścisłe definicje dane w tych dogmatach wystarczająco opierają się na Piśmie świętym [...]. Anglikanie zapytaliby również, czy w przyszłym zjednoczeniu naszych obu Kościołów byliby zmuszani do podpisywania takich dogmatycznych deklaracji. W konsekwencji naszego rozejścia się, tak wśród anglikanów, jak wśród rzymskich katolików, zrodziła się skłonność do wyolbrzymiania doniosłości maryjnych dogmatów jako takich, ze szkodą dla innych prawd ściślej związanych z fundamentami wiary chrześcijańskiej”. W dialogu prawosławno-starokatolickim przyjęto (1977) rozróżnienie: tylko Chrystus jest bezgrzeszny w sposób absolutny, tzn. ze swej natury, a Maryja była bezgrzeszna bezgrzesznością relatywną i z łaski. Powiedziano, że oba Kościoły czczą Maryję jako Wstawienniczkę (Fürbitterin) przez Bogiem , że w hymnach kościelnych wzywają Maryję jako Pośredniczkę (Vermittlerin, Mesîtria), ale nie w sensie współpośredniczki (Commediatrix, Mittlerin) czy tym bardziej współodkupicielki (Corredemptrix, Miterlöserin). Tytuł „Pośredniczka” (Vermittlerin) należy rozumieć w sensie „Wstawienniczka” (Fürbitterin).Pozycja Evangelische Katholizität. Abriß einer vergleichenden Ekklesiologie von Friedrich Heiler (1892-1967). Eine Autopräsentation einer ökumenischen Dissertation aus Anlaß seines 100. Geburts- und 25. TodestagesKoza, Stanisław Józef (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Ks. Stanisław J. Koza prezentując swoją rozprawę doktorską o „ewangelijnej katolickości”, ma na uwadze przede wszystkim czytelnika zagranicznego; szczególnie chodzi mu o czytelnika z niemieckiego obszaru językowego - w tym bowiem obszarze językowym pracował i tworzył Friedrich Heiler, światowej sławy religioznawca, teolog i ekumenista z uniwersytetu w Marburgu. „Ewangelijna katolickość” stała się właściwie charakterystycznym zwornikiem ekumenicznej myśli oraz sposobu uprawiania teologii i religiologii przez profesora z Marburga, wyrastając konsekwentnie z jego specyficznej eklezjologii porównawczej. Prezentowana dysertacja została ukończona pod koniec 1982 r., a więc w dziewięćdziesiątą rocznicę urodzin (1892-1982) i piętnastolecie śmierci (1967-1982) wielkiego ekumenisty niemieckiego; w formie publikacji książkowej ukazała się dopiero pięć lat później. Praca ta jest więc już od kilku lat dostępna dla czytelnika polskiego. Powstała jeszcze na Sekcji Teologii Porównawczej i Ekumenicznej Wydziału Teologii KUL, pod kierownictwem ks. prof, dra hab. Wacława Hryniewicza OMI, aktualnego zastępcy kierownika Instytutu Ekumenicznego KUL; jej recenzentami naukowymi byli natomiast znani nie tylko w Polsce ekumeniści: bp prof, dr hab. Alfons Nossol (aktualny kierownik IE KUL) oraz ks. prof, dr hab. Alfons Skowronek z Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Na rok 1992 przypadły dwie charakterystyczne rocznice: stulecie urodzin i dwudziestopięciolecie śmierci Friedricha Heilera. Stanowią one dobrą okazję do przypomnienia i przybliżenia - choćby tylko w ten sposób - postaci oraz dzieła tego wielkiego, a zarazem bardzo skromnego człowieka ekumenii. To on właściwie stworzył specyficzne pojęcie „ewangelijnej katolickości”, która w jego porównawczo-eklezjologicznej interpretacji staje się swoistego typu wizją jedności eklezjalnej - zjednoczonego Chrystusowego Kościoła przyszłości.Pozycja Ekumenia dzisiaj - nasze trudności i zadania. II Międzyuczelniane Sympozjum Ekumeniczne. Warszawa, 14 maja 1992 r.Różański, Krzysztof (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja The Ecumenical Institute of the Catholic University of LublinHryniewicz, Wacław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)Pozycja La nuova evangelizzazione nell’Europa orientale. Una sfida ecumenicaGajek, Jan Sergiusz (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 1993)U progu trzeciego milenium Kościoły chrześcijańskie podejmują różne inicjatywy pastoralne, nazywane wspólnym imieniem „nowej ewangelizacji”. Wiarygodność tych wysiłków wymaga, by miały one charakter i wymiar ekumeniczny. W praktyce nie jest jednak łatwo prowadzić pracę ewangelizacyjną w sposób ekumeniczny. Szczególne trudności pojawiają się w pracy ewangelizacyjnej na terenie byłego ZSRR. Po upadku komunizmu teren ten jest duchową pustynią, gdzie istnieje wielka potrzeba ewangelizacji. Uzgodnienie wspólnej akcji Kościołów chrześcijańskich okazuje się bardzo trudne, wręcz niemożliwe. W sytuacji wolności odżyły konfesjonał izmy i duch rywalizacji. Artykuł przedstawia niektóre aspekty życia Kościołów chrześcijańskich w Rosji, na Ukrainie, częściowo na Białorusi, w latach 1991-1992. Koncentruje się na Rosyjskim Kościele Prawosławnym, Kościele katolickim (łacińskim) i Ukraińskim Kościele Greko-katolickim oraz na ich wzajemnych relacjach (w tym także z Ukraińskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym). Wszystkie te Kościoły przeżywają szereg trudności w nowej sytuacji politycznej, społecznej i ekonomicznej, trudności budzące raczej wzajemną nieufność niż współpracę. Mniej znane są różne pozytywne przejawy otwarcia i działania na rzecz wygaszania napięć i nieporozumień (o których wspomina artykuł). Tymczasem badania socjologiczne (L. Byzow i S. Fiłatow z Moskwy) wskazują na znaczne zmniejszenie w ostatnich trzech latach zainteresowania społeczeństwa sprawami religii, a zwłaszcza posłannictwem Kościołów. Dla pełnego obrazu aktualnej sytuacji stosunków międzykościelnych w krajach WNP potrzebna jest znajomość doświadczenia ekumenicznego (Kościołów i grup chrześcijan) w latach minionych. Artykuł przedstawia szereg nie znanych lub zapomnianych faktów z przeszłości, zarówno negatywnych (instrumentalizacja ekumenizmu przez czynniki rządowe ZSRR) oraz pozytywnych (współpraca wśród chrześcijan w „katakumbach”). Inny paragraf artykułu prezentuje wkład Instytutu Ekumenicznego KUL w inicjatywy ekumeniczne na terenie ZSRR i WNP. Część końcowa zawiera szereg praktycznych sugestii w zakresie współpracy międzywyznaniowej na terenie WNP. Znaczna rola przypada w tym Kościołom i wszelkiego rodzaju grupom (wspólnotom) chrześcijańskim z Europy Zachodniej oraz Polski. Cały artykuł jest kontynuacją opracowania: Ewangelizacja w Europie Wschodniej. Ekumeniczne wezwanie i zadania. W: Kościoły chrześcijańskie w Europie narodów. Opole 1992 s. 75-84.