Roczniki Teologiczne, 2001-2002, T. 48-49, z. 7
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/9406
Przeglądaj
Ostatnie zgłoszenia
Pozycja Orthodox and Catholics in Dialogue: the American ExperienceRoberson, Ronald G. (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Autor zarysowuje na wstępie północnoamerykański kontekst dialogów między Kościołami prawosławnymi i Kościołem katolickim. W Stanach Zjednoczonych żyje ponad 60 milionów katolików (23% ogółu ludności, tworzą największy samodzielny Kościół w USA). Istnieje 176 łacińskich diecezji oraz 15 eparchii katolików obrządków wschodnich. Prawosławni podzieleni są między wiele różnych jurysdykcji: część Kościołów zależna jest kanonicznie od Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola, część od Patriarchatu Antiocheńskiego oraz od innych Patriarchatów. Rosyjski Kościół Prawosławny w USA ma status autokefalii, przyznany mu przez Moskwę w 1970 r. Łącznie prawosławnych chrześcijan jest około 6 milionów. Wszystkie kanoniczne Kościoły należą do Stałej Konferencji Kanonicznych Prawosławnych Biskupów Ameryki (SCOBA) Początki dialogu sięgają połowy lat pięćdziesiątych, kiedy to odbyły się pierwsze nieoficjalne, dyskretne rozmowy między teologami obu Kościołów. Oficjalny dialog teologiczny rozpoczął się 9 września 1965 r. z inicjatywy strony prawosławnej (SCOBA). W historii trwającego 35 lat dialogu można rozróżnić trzy etapy, z których każdy zaowocował licznymi dokumentami: PIERWSZY ETAP (1965-1980) – wypracowano kilka wspólnych uzgodnień, poruszających następujące tematy: Eucharystia (1969), małżeństwa mieszane (1971), szacunek dla życia (1974), natura Kościoła (1974), urząd duchowny (1976), zasada ekonomii (1976), refleksja nad agendą Soboru Kościoła Prawosławnego (1977), świętość małżeństwa (1978), formacja religijna dzieci w małżeństwach mieszanych (1980). DRUGI ETAP (1980-1990) – wiąże się ściśle z pracami rozpoczętego w 1980 r. dialogu katolicko-prawosławnego na forum światowym. Amerykanie wypracowywali dokumenty będące lokalną „odpowiedzią” na problemy poruszane przez komisję międzynarodową. Powstały następujące uzgodnienia: odpowiedź na dokument z Monachium (1983), deklaracja o apostolskości (1986), odpowiedź na dokument z Bari (1988), odpowiedź na dokument z Uusi Vaiamo (1989), deklaracja o soborowości i prymacie w Kościele (1989). Ogłoszono także odpowiedź na Dokument z Limy – BEM (1984) TRZECI ETAP – od 1990 dialog międzynarodowy znalazł się w impasie w związku ze sprawą uniatyzmu. Komisja amerykańska próbowała swoimi oświadczeniami (1990, 1992) łagodzić sytuację. W 1994 r. wydała starannie przygotowaną pozytywną odpowiedź na Dokument z Balamand. Następne lata to okres refleksji nad dotychczasowymi efektami dialogu oraz poszukiwania nowych dróg pojednania między Kościołami w związku z zaistniałymi problemami. W 1998 roku ukazało się oświadczenie popierające stanowisko tzw. Dokumentu z Aleppo, dotyczącego wspólnej daty świętowania Wielkanocy. W 1999 r. ukazał się „odważny” dokument Chrzest i ekonomia sakramentalna. W związku z narastającymi nastrojami antyekumenicznymi w obu Kościołach ostatni dokument, pt. Dzielić posługę pojednania, opublikowany w 35. rocznicę zapoczątkowania dialogu, podjął sprawę konieczności jego kontynuowania i wartości ekumenicznego świadectwa. Na zakończenie Autor odpowiada na pytanie, dlaczego w Ameryce Północnej dialog między Kościołami posuwa się do przodu mimo trwającego kryzysu na forum światowym. Wpływają na to następujące czynniki: – religia w USA nie jest tak silnie powiązana z przynależnością etniczną; jest bardziej osobistym wyborem; – stabilność członkostwa w komisji dialogującej; – oba Kościoły, pomimo dziesięciokrotnej przewagi liczebnej katolików, są mniejszościami w społeczeństwie, a ich członkowie wywodzą się głównie z emigrantów świeżej daty; – ruchy ludności wewnątrz Stanów i mnogość wzajemnych kontaktów między wiernymi (mieszane małżeństwa, edukacja dzieci w szkołach wyznaniowych itp.); – otwartość i odwaga katolickich i prawosławnych członków komisji, ze współprzewodniczącymi hierarchami na czele.Pozycja Eklezjologiczne poszukiwania Grupy Studyjnej Kościoła KijowskiegoShaban, Ihor (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja „Aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie” (Ef 1, 10). Przesłanie duchowej jedności do wiernych Kościołów katolickiego i prawosławnego w Lublinie(Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Biskup Juraj Josip Strossmayer i Włodzimierz Sołowjow – słowiańscy prekursorzy ekumenizmu. W stulecie śmierci Włodzimierza Sołowjowa 1900-2000Górka, Leonard (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Kościół jako wspólnota świętychGórka, Leonard (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Teologia odnowy Kościoła lokalnegoGórka, Leonard (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Ekumeniczna pielgrzymka Polaków i Niemców do Lwowa 15-21 września 2000 rokuGręś, Stanisław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Jedność Kościoła nie jest utopią. Laudacja z okazji nadania doktoratu honoris causa Wielce Błogosławionemu Patriarsze Teoktystowi, Głowie Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego Lublin, 7 listopada 2000 rokuHryniewicz, Wacław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja L’unite de l’Eglise n’est pas une simple utopie. Laudatio à l’occasion de la remise de doctorat honoris causa à Sa Béatitude Théoctiste, Patriarche de l’Eglise orthodoxe roumaine Lublin, le 7 novembre 2000Hryniewicz, Wacław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja O recepcji kultury bizantyjskiej na RusiHryniewicz, Wacław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Ekumenizm drogą KościołaKaim, Andrzej (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja “A Gift to be Shared”. Anglicans and Catholics in Dialogue on Primacy: the ARCIC’s AchievementsKantyka, Przemysław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Apostolskość Kościoła w dialogu ekumenicznym z prawosławiemKoza, Stanisław Józef (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Działalność naukowa Instytutu Ekumenicznego KUL w 2000 rokuKoza, Stanisław Józef (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja The Theotokos and God in Orthodox SpiritualityLeśniewski, Krzysztof (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)W teologii prawosławnej mariologia stanowi integralną część chrystologii, nierozerwalnie związaną z pneumatologią i eklezjologią. W takim ujęciu wyróżnia się historiozbawcza perspektywa w relacji do Matki Bożej. Jej kult kształtuje duchowość liturgiczna, która jest od wieków miejscem właściwym dojrzewania tak duchowości monastycznej, jak i codziennej pobożności prawosławnych chrześcijan. Teksty liturgiczne zawierają ogromne bogactwo treści dotyczących nie tylko samej Theotokos, ale również, a może nawet przede wszystkim Jej roli w historii zbawienia oraz odniesień do Osób Trójcy Świętej. Perspektywa historiozbawcza wyznacza podstawy kultu Bogarodzicy. Ona jako Theogenitria – czyli „Ta, która zrodziła Boga” – ma szczególną moc wstawienniczą oraz pełni ważną rolę w zbawieniu świata. Jej rola nie polega na współodkupieniu z Chrystusem, ale na umożliwieniu Chrystusowi Jego posłannictwa. Oddawanie czci Matce Bożej oraz Jej wysławianie i błogosławienie wynika z tego, że zrodziła Jedną Osobę Trójcy Przenajświętszej i otworzyła niebiosa dla nas na ziemi (św. Andrzej z Krety). Maryja jest określana jako „granica pomiędzy światem stworzonym i niestworzonym”; Ona „oświeca prawdziwą Bożą światłością pragnących przyjść do Boga” (św. Grzegorz Palamas). Relacje Theotokos do Chrystusa dominują w tekstach liturgicznych i w całej duchowości prawosławnej. Szczególnie podkreślane jest znaczenie misterium Wcielenia, w którym dzięki zgodzie Dziewicy Maryi doszło do „uczłowieczenia Boga” Poprzez to wyjątkowe wydarzenie egzystencjalne została Ona uznana za godną udziału w życiu Boga. Odtąd Matka Boża jest nierozłącznie związana z Osobą i dziełem Jej Syna. Wcielenie bywa określane jako mistyczne zaślubiny (gr. ho gámos mystikós) Boga i Przenajświętszej Dziewicy. Udział Maryi w historii zbawienia nie kończy się na tajemnicy Wcielenia, lecz sięga ostatecznego spełnienia planu Boga. Prawosławni niewiele mówią o odniesieniach Bogarodzicy do Boga Ojca. Osobę Boga Ojca okrywa apofatyczne milczenie. Jego ukryte oblicze objawiają Duch Święty, którego tchnienie przyjęła Dziewica Maryja, oraz Syn Boży – Słowo Wcielone, którego Matką się stała. Theotokos jest również określana jako „tajemnicza ikona Ojca” (Paul Evdokimov). Theotokos jednoczy w swym własnym życiu stworzenie z Bogiem Stwórcą. W patrystycznej teologii trynitarnej Duch Święty jest nieodłączny od Syna Bożego. Bóg Słowo stał się widzialny jako konkretna osoba Jezusa Chrystusa, a Bóg Duch Święty ciągle pozostaje niepoznawalny. Chrześcijański Wschód od stuleci nazywa Theotokos – Pneumatófora, czyli „Niosąca Ducha Świętego”, Duch Święty bowiem znajduje w Niej odpowiednie naczynie do przelania wszystkich Swoich łask. W świadomości prawosławnej Maryja jest pierwszą i najdoskonalszą ikoną Ducha Świętego, gdyż została całkowicie przez Niego wypełniona. Tak jak Duch Święty uosabia świętość Boga, tak Dziewica Maryja uosabia świętość człowieka. Theotokos pełni szczególną rolę w duchowości monastycznej chrześcijańskiego Wschodu. Dla prawosławnego mnicha Matka Boża jest świątynią Trójcy Świętej oraz najdoskonalszym wzorem i urzeczywistnieniem człowieka w pełni przebóstwionego. Każdy mnich stara się w jak największym stopniu do Niej upodobnić, by osiągnąć przebóstwienie, które ma swój początek we Wcieleniu. Na drodze ascezy i zmagania duchowego nieustannie przyzywa on wspierającej obecności Theotokos i Jej wstawiennictwa u Boga. Ona objawia się jako niezwyciężona pomoc, nauczyciel, lekarz, pielęgniarka oraz Ta, która sama zatroszczy się o potrzeby ciała i duszy mnichów. Święci mnisi hezychaści ze łzami i modlitwą zwracają się do Matki Bożej, by za sprawą Jej wstawiennictwa (gr. présbeia) stać się godnymi widzenia niestworzonego światła, którego tak wielu pragnie, ale tylko nieliczni je osiągają. Nie jest do pomyślenia codzienna pobożność prawosławnych chrześcijan bez głębokich i pełnych miłości odniesień do Matki Bożej. W postawie Maryi, cechującej się osobistym zaangażowaniem w realizację planu Boga zbawienia wszystkich i całego stworzonego świata, znajdują oni wzór najwłaściwszej odpowiedzi na Jego wezwanie. Theotokos jest umiłowaną pocieszycielką we wszelakich strapieniach, mistrzynią modlitwy, przewodniczką prowadzącą do Chrystusa, żarliwą wstawienniczką o odpuszczenie grzechów, uzdrowienie duszy i ciała. Towarzyszy ona w dążeniu do osiągnięcia świętości. W świadomości wiernych Theotokos nie przesłania Chrystusa i Ducha Świętego, lecz wprowadza w doświadczenie Boga Miłującego człowieka (Filánthropos).Pozycja Syndesmos i oikoumeneMisijuk, Włodzimierz (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)SYNDESMOS, the World Fellowship of Orthodox Youth is one of the most exciting and influential developments in Orthodoxy over the past fifty years. Founded initially in 1953 to foster contacts and promote co-operation among Orthodox youth movements in Western Europe, Greece and the Middle East, SYNDESMOS has grown into a fellowship of 126 youth organisations and theological schools in 42 countries around the world. In Greek, the word syndesmós means “bond of unity” The Fellowship enjoys the encouragement and blessing of all the local canonical Orthodox Churches and, today, it is recognised and supported by such international bodies as UNESCO, the European Union, the Council of Europe, the World Council of Churches, the World Wide Fund for Nature etc. While youth activities have always constituted the cornerstone of its programmes, SYNDESMOS has frequently spoke to and acted upon wider issues facing the Orthodox Church. Ecumenical involvement of SYNDESMOS stems from its very beginnings. The idea of establishment of a fellowship uniting Orthodox youth of all local Orthodox Churches occurred at a meeting of 28 young Orthodox people gathered for a Consultation at the Ecumenical Institute in Bossey, Switzerland, 1949. Youth Department of the newly established World Council of Churches offered its support in organising this meeting hoping it would lead to such a development. SYNDESMOS representatives had been invited to participate in various ecumenical gatherings and to co-operate in programmes run by ecumenical organisations. In many cases representatives of SYNDESMOS were understood to be representatives of Orthodox youth of all the local Orthodox Churches. In 1970s and 1980s, good working relationship has been established with ecumenical youth organisations – namely WCC Sub-Unit on Youth, WSCF Europe Region and EYCE as well as other ecumenical organisations like: WCC, CEC, MECC, Fellowship of St Alban and St Sergius, Philoxenia and Focolare. As discussion on ecumenism and ecumenical involvement of youth has always been included in programmes of SYNDESMOS General Assemblies, representatives of these organisations have been invited to participate in them. Moreover, SYNDESMOS has held and has been involved in organising several ecumenical youth events. In co-operation with the WCC Sub-Unit on Youth and WSCF Europe Region, a series of consultations regarding active involvement of Orthodox youth in ecumenical movement was held in Presov, Czechoslovakia 1988, Varska, Estonia 1994 and Chambesy, Switzerland 1995. Other joint ecumenical meetings took place in Syria 1981, Yugoslavia 1987, Greece and Bulgaria 1988. Important aspect of SYNDESMOS ecumenical involvement are publications. As a result of the series of consultations, a resource book on Orthodox Youth and Ecumenism has been edited by two former SYNDESMOS Secretaries-General who had been involved in their implementation. A series of reports from important meetings on Orthodox participation in the ecumenical movement has been published in co-operation with the WCC. SYNDESMOS has also initiated publication of a complete set of documents Towards Unity. Dialogue between the Orthodox Church and the Oriental Orthodox Churches. This book as well as seminars organised in Bishoy, Egypt 1992 and Duma, Lebanon 1997 reflect the Fellowship’s active involvement in the dialogue. Five Oriental Orthodox youth organisations (Coptic, Ethiopian and Malankara Syrian-Orthodox) and from Egypt, Ethiopia and India are members of SYNDESMOS and two Armenian Orthodox from Armenia and Lebanon have just applied for membership. Very significant and living testimonies of SYNDESMOS’ involvement in the ecumenical movement are leaders of the Fellowship. Names of its founders – Paul Evdokimov, John Meyendorff, Nikos Nissiotis, Alexander Schmemann – speak for themselves. Former SYNDESMOS officers, its Presidents and Secretaries-General – later on became renown Orthodox hierarchs, theologians and personalities actively involved in their local ecumenical institutions as well as regional, international and world-wide structures. Thus two recent Secretaries-General – Anu Talvivaara and Alexander Belopopsky – became officers of the WCC.Pozycja Świadectwo wartości ewangelicznych w kontekście systemu totalitarnego w RumuniiTeoktyst (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Бoгocлoвcкий acпeкт экумeныKoзa, Cтaниcлaв Юзeф (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Ruch ekumeniczny, ekumenizm - to jeden z głównych tematów teologii. Jest natchnieniem umożliwiającym fundamentalne i syntetyczne spojrzenie na teologię, która ze swej istoty jest refleksją nad objawiającym się Bogiem i przez to własnością wszystkich chrześcijan. Właśnie ekumenizm otwiera drogę ku teologicznej interpretacji i ukazywania pełni chrześcijańskiej prawdy. Zwłaszcza dzisiaj, przy powolnym odchodzeniu od dawnych systemów i norm, rysuje się przed teologią zadanie stworzenia nowej syntezy na nowych podstawach, odpowiadających umysłowości i warunkom życia we współczesnym świecie. Chrześcijaństwo bowiem żyje w szerokim kontekście kultur i religii, ociera się o wielkie problemy współczesności, a to stwarza dla teologii dodatkową orientację i decyduje o jej ekumenicznym otwarciu na człowieka z perspektywy historii zbawienia. Jednakże bez właściwego odczytania tych pojęć współczesna teologia i chrześcijaństwo nie są w pełni zrozumiałe, a ekumenizm bez związku z teologią traci właściwą sobie rację bytu. Dlatego ten potężny nurt współczesności szuka dla siebie właściwego miejsca w teologii. Czyni to poprzez wydobycie teologicznych walorów kryjących się pod pojęciem ekumenizmu, jak i przez określenie meritum tego, co należy rozumieć pod pojęciem „teologia ekumeniczna” A że ten problem jest otwarty, zwłaszcza na gruncie teologii łacińskiej, i nie doczekał się jeszcze definitywnego rozwiązania, są koncepcje preferujące bliższe powiązanie ekumenizmu z konkretną dyscypliną teologiczną (B. Lambert) lub przez nadanie jej miana dyscypliny encyklopedycznej i następnie uznanie jej za jedną z dziedzin teologii systematycznej (G. Thils). Ten sposób nadania teologicznego wymiaru ekumenii zdradza specyficzną drogę recepcji soborowej doktryny ekumenicznej. Przyjściem z pomocą tym swoistym (adopcjonistycznym) koncepcjom teologii ekumenicznej jest problem podjęty przez autora niniejszego artykułu. Ks. dr S. J. Koza przypomina, że już samo pojęcie „ruch ekumeniczny”, „ekumenizm" czy coraz częściej spotykany w polskiej literaturze teologicznej termin „ekumenia” mają charakter synonimiczny i wywodzą się z greckiego oikouméne. Nawiązuje do nich soborowy dekret Unitatis redintegratio, a przymiotnik „ekumeniczny” wskazuje na całość, uniwersalność, powszechność, integralność i głębię. Tym określeniem obejmuje się wszelkie teologiczno-teoretyczne i pastoralno-praktyczne dążenia i wysiłki zmierzające do ostatecznego odbudowania pełnej i widzialnej jedności wszystkich chrześcijan w jednym Kościele Jezusa Chrystusa. Autor zaznacza, że ekumenizm i problem ekumeniczny pojawił się jako „rezultat rozłamów w chrześcijaństwie i jest tak stary jak same podziały w Kościele” W tym kontekście ekumenizm jawi się jako perspektywa ukierunkowująca całą teologię ku pełni prawdy chrześcijańskiej. Przy czym trzeba pamiętać o zachowaniu poprawności hermeneutycznej przy interpretacji przeszłości \różny dla różnych czasów sposób jej przedstawiania). W ten sposób teologia czerpie swą prężność nawet z podziałów, a przez to jaśniej i wszechstronnej precyzuje problematykę jedności, gdzie przez konfrontację stanowisk wielość eklezjologii wyznaniowych kształtuje komplementarny wymiar teologii. W tym sensie rozumiana jest geneza współczesnej ekumenii, a intuicje Światowej Rady Kościołów precyzuje i określa Magisterium Kościoła. W takim ujęciu ekumenia jest niewątpliwie sercem i duszą całej teologii, a teologiczny jej wymiar jasno kształtuje ekumeniczny wymiar teologii. Postulat J. Brossedera, „aby każda dyscyplina teologiczna (z racji naukowej refleksji nad treścią objawienia) zawierała witalne napięcie pomiędzy słowem Bożym i słowem ludzkim i pogłębiała je podejściem ekumenicznym” pozostaje w sferze konieczności. Obok preferowanej teologii ekumenicznej już czas na mówienie o teologii w świetle szeroko rozumianej ekumenii.Pozycja The Mission of the Church at the Threshold Between Millennia: the Experience of the Orthodox Church in RomaniaTeoctist (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pozycja Christ’s Kenosis and EcclesiologyHryniewicz, Wacław (Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, 2002)Pomimo widocznego kryzysu, jaki przeżywa dzisiaj podzielony Kościół, chrześcijanie wierzą, że Bóg jest większy od ludzkich słabości. Najpełniej tę moc pokazał dramat Krzyża zakończony Zmartwychwstaniem. Czy chrześcijaństwo umie jednak z tego wydarzenia czerpać siłę i nadzieję dla przezwyciężenia wszelkich trudności? W swoim artykule prof. Wacław Hryniewicz OMI proponuje wizję Kościoła bardziej uwrażliwionego na kenotyczny i paschalny wymiar chrześcijaństwa, pokazuje także, jakie znaczenie taka wrażliwość może mieć dla jedności chrześcijan i przezwyciężenia kryzysu ekumenicznego. Wśród proponowanych postulatów Autor akcentuje przede wszystkim zmianę sposobu myślenia, dla którego może być pomocne głębsze przeżycie i uwzględnienie paschalnego paradygmatu przezwyciężania trudności poprzez rezygnację z dominacji. Rozważania koncentrują się wokół następujących tematów: I. W POSZUKIWANIU PASCHALNEGO PARADYGMATU. Cisza Wielkiej Soboty może służyć jako wzorcowy symbol każdej ludzkiej beznadziejności. Jest to trudna lekcja zdobywania wewnętrznej wolności przez uświadomienie, że pod milczeniem Wielkiej Soboty kryje się wydarzenie zstąpienia do piekieł Chrystusa, próbującego przyciągnąć i przemienić chorą ludzką wolność. Niewidzialny i pozornie nieobecny Bóg działa i uczy poprzez ciemności kryzysów. Można to również zastosować do życia podzielonych Kościołów, dążących do zgody i jedności. II. BOSKA KENOZA I LUDZKA WOLNOŚĆ. Autor zwraca uwagę na sposób, jaki Bóg wybiera, aby dotrzeć do człowieka. Nie ma to nic wspólnego z jakimkolwiek naciskiem, siłą czy nakazem. Bóg zostawia przestrzeń dla ludzkiej wolności, zapraszając do odpowiedzi i współpracy. Autor wskazuje na fakt, że zbawienie dokonało się w poniżeniu, słabości, miłości i oddaniu. Wyzwalająca miłość Boga jest miłością samo-ogołacającą się. W przeniesieniu na problemy ekumeniczne – kenoza rozumiana jako bezinteresowność, samoograniczenie i zaufanie jest osądem konfesyjnych egoizmów i koncentracji na sobie. Wszyscy należymy do Chrystusa, który umniejszył samego siebie; stąd kenoza jest imperatywem dla Jego Kościoła. III. POWRÓT DO KENOZY – TO NAGLĄCA POTRZEBA. Każdy rodzaj dominacji jest obcy duchowi Ewangelii. Teza, że w naszych Kościołach ciągle żyje duch sporu uczniów, który jest większy między nimi, nie potrzebuje poparcia. Wystarczy przypomnieć o wadze, jaką mają w dialogach ekumenicznych takie zagadnienia jak prymat, autorytet, struktury synodalne czy relacje między Kościołami. Chociaż są to kwestie, które trudno ominąć, Autor zwraca uwagę, że inne sformułowanie doktryny lub zmiana struktur mogą być opóźniane w nieskończoność. Nadzieja budzi uczucie odpowiedzialności i potrzeby ponaglenia procesu wzajemnego nawrócenia Kościołów. Jedność kosztuje i każda strona musi być gotowa do poświęcenia. Lubelski ekumenista podkreśla, że gotowość do samoograniczenia musi iść w parze z odwagą. Bez odważnej wizji kenotyczna eklezjologia pozostanie tylko słowną deklaracją. IV W WIĘZACH DOKTRYN. Nawrócenie się Kościołów ku sobie jest tym trudniejsze, że istnieje pewien rodzaj eklezjologicznej niewoli doktryny. Jesteśmy więźniami naszych dogmatów, teologii, konfesyjnych różnic i rozbieżności. Autor przywołuje ciekawą interpretację przypowieści o dobrym Samarytaninie, dokonaną przez bpa Z. Trandę. Przechodzący kapłan i lewita minęli potrzebującego nie tyle z niewrażliwości na cierpienie, ale stawali, być może, wobec dylematu sumienia – pomóc znaczyło stać się nieczystym i niezdolnym do służby świątynnej. Takie spojrzenie pokazuje opozycję Chrystusa wobec więzów doktryny i reguł. Prof. Hryniewicz w tej sytuacji postuluje za Danielem Osfaldem Rufeisenem odnalezienie i powrót do hebrajskich korzeni religii, gdzie wiara jest przede wszystkim zaufaniem Bogu, przylgnięciem do Niego. Judeo-chrześcijański Kościół św. Jakuba proponuje nowe możliwości dla ekumenizmu. Zamiast akcentować ważność doktryny więcej uwagi należałoby poświęcić biblijnej koncepcji wiary i prawdy, jaka pozwala na pluralizm interpretacji. V POTRZEBA DOKTRYNALNEGO OCZYSZCZENIA. Chrześcijaństwo odeszło od doksologicznego rozumienia dogmatu starożytnego Kościoła i stało się zbyt doktrynerskie, co niejednokrotnie prowadziło do błędnych postaw opartych na teologicznej doktrynie. Proces oczyszczenia i nawrócenia, któremu Kościół rzymskokatolicki tak chętnie się obecnie poddaje, pozostaje na razie tylko na poziomie etyki. Chociaż należy dostrzec wartość tego kroku, jednakże dla ekumenizmu to za mało. Potrzebna jest samokrytyka i oczyszczenie także na poziomie doktryny, w czym nieocenioną rolę może mieć idea hierarchii prawd. Autor dotyka także kwestii hierarchii soborów i orzeczeń soborowych, a w tym problemu Synodu Focjańskiego, który przez przeszło dwa stulecia uznawany był za sobór ekumeniczny. Jego uznanie nie tylko pomogłoby rozwiązać problem Filioque w lepszej atmosferze, ale przypomniałoby cenne intuicje, jakie znajdują się w orzeczeniach tego synodu dotyczących różnic w tradycji, zwyczajach i praktyce Kościołów. VI. ETOS KENOZY I PROBLEM POWSZECHNEGO PRYMATU. Jednym z często obecnie padających postulatów jest budowanie jedności przez odwołanie się do dorobku pierwszych siedmiu soborów powszechnych. Powrót do tradycji Pierwszego Tysiąclecia nie jest jednak panaceum zdolnym rozwiązać wszystkie problemy. Ekumenizm potrzebuje nowych form sprawowania prymatu papieża, a szansa ich znalezienia pojawi się wtedy, gdy dawne i obecne formy zostaną ocenione jako nieadekwatne. Kenoza oznacza tu reformę strukturalną papiestwa. Prof. Hryniewicz jako jedno z możliwych rozwiązań proponuje rozwinięcie struktury patriarchatów, gdzie przy znacznej autonomii Kościołów lokalnych, prymat byłby rozumiany jako diakonia dla jedności Kościołów. VII. JAK PRZEZWYCIĘŻYĆ HERMENEUTYKĘ PODEJRZLIWOŚCI? Pierwszy krok na drodze do przezwyciężania podziałów – to przestać podejrzewać innych o ciągłe błądzenie i wypaczanie doktryny chrześcijańskiej. Nagląca staje się potrzeba rozwinięcia hermeneutyki zaufania. Ekumenizm jest sprawą pewności co do tego, że Chrystus i Duch Święty działają również w innych Kościołach. Podział pozostaje tylko na powierzchni życia Kościoła, nie sięga wewnętrznej, ontologicznej głębi jego tajemnicy. Uznanie innych Kościołów za siostrzane jest również niezbędne w ewangelizacji – blisko z ekumenizmem związanej. Ewangelizacja nie rozumiana w szerszej perspektywie Królestwa Bożego i prowadzona w atmosferze współzawodnictwa jest nieuczciwością. VIII. EKUMENICZNA APORETYKA I PASCHALNA DUCHOWOŚĆ NADZIEI. Aporia to sytuacja bez wyjścia, ale nie beznadziejna. W życiu chrześcijan, szczególnie zaangażowanych ekumenicznie, poczucie bezsilności jest codziennym doświadczeniem. Z drugiej strony zostaje ufność Bogu i wiara w moc Chrystusa i Jego Ducha. Autor proponuje trudny paschalny optymizm, etos współodczuwania i solidarności, jak również ekumenizm serca, którego najlepszymi nauczycielami są mistycy. Prof. W Hryniewicz kończy swoje refleksje nadzieją, że pomimo taktyki i dyplomacji, których w naszych Kościołach ciągle jest zbyt wiele, przynajmniej największe podziały zostaną w końcu przezwyciężone. Pomimo widocznego kryzysu, jaki przeżywa dzisiaj podzielony Kościół, chrześcijanie wierzą, że Bóg jest większy od ludzkich słabości. Najpełniej tę moc pokazał dramat Krzyża zakończony Zmartwychwstaniem. Czy chrześcijaństwo umie jednak z tego wydarzenia czerpać siłę i nadzieję dla przezwyciężenia wszelkich trudności? W swoim artykule prof. Wacław Hryniewicz OMI proponuje wizję Kościoła bardziej uwrażliwionego na kenotyczny i paschalny wymiar chrześcijaństwa, pokazuje także, jakie znaczenie taka wrażliwość może mieć dla jedności chrześcijan i przezwyciężenia kryzysu ekumenicznego. Wśród proponowanych postulatów Autor akcentuje przede wszystkim zmianę sposobu myślenia, dla którego może być pomocne głębsze przeżycie i uwzględnienie paschalnego paradygmatu przezwyciężania trudności poprzez rezygnację z dominacji. Rozważania koncentrują się wokół następujących tematów: I. W POSZUKIWANIU PASCHALNEGO PARADYGMATU. Cisza Wielkiej Soboty może służyć jako wzorcowy symbol każdej ludzkiej beznadziejności. Jest to trudna lekcja zdobywania wewnętrznej wolności przez uświadomienie, że pod milczeniem Wielkiej Soboty kryje się wydarzenie zstąpienia do piekieł Chrystusa, próbującego przyciągnąć i przemienić chorą ludzką wolność. Niewidzialny i pozornie nieobecny Bóg działa i uczy poprzez ciemności kryzysów. Można to również zastosować do życia podzielonych Kościołów, dążących do zgody i jedności. II. BOSKA KENOZA I LUDZKA WOLNOŚĆ. Autor zwraca uwagę na sposób, jaki Bóg wybiera, aby dotrzeć do człowieka. Nie ma to nic wspólnego z jakimkolwiek naciskiem, siłą czy nakazem. Bóg zostawia przestrzeń dla ludzkiej wolności, zapraszając do odpowiedzi i współpracy. Autor wskazuje na fakt, że zbawienie dokonało się w poniżeniu, słabości, miłości i oddaniu. Wyzwalająca miłość Boga jest miłością samo-ogołacającą się. W przeniesieniu na problemy ekumeniczne – kenoza rozumiana jako bezinteresowność, samoograniczenie i zaufanie jest osądem konfesyjnych egoizmów i koncentracji na sobie. Wszyscy należymy do Chrystusa, który umniejszył samego siebie; stąd kenoza jest imperatywem dla Jego Kościoła. III. POWRÓT DO KENOZY – TO NAGLĄCA POTRZEBA. Każdy rodzaj dominacji jest obcy duchowi Ewangelii. Teza, że w naszych Kościołach ciągle żyje duch sporu uczniów, który jest większy między nimi, nie potrzebuje poparcia. Wystarczy przypomnieć o wadze, jaką mają w dialogach ekumenicznych takie zagadnienia jak prymat, autorytet, struktury synodalne czy relacje między Kościołami. Chociaż są to kwestie, które trudno ominąć, Autor zwraca uwagę, że inne sformułowanie doktryny lub zmiana struktur mogą być opóźniane w nieskończoność. Nadzieja budzi uczucie odpowiedzialności i potrzeby ponaglenia procesu wzajemnego nawrócenia Kościołów. Jedność kosztuje i każda strona musi być gotowa do poświęcenia. Lubelski ekumenista podkreśla, że gotowość do samoograniczenia musi iść w parze z odwagą. Bez odważnej wizji kenotyczna eklezjologia pozostanie tylko słowną deklaracją. IV W WIĘZACH DOKTRYN. Nawrócenie się Kościołów ku sobie jest tym trudniejsze, że istnieje pewien rodzaj eklezjologicznej niewoli doktryny. Jesteśmy więźniami naszych dogmatów, teologii, konfesyjnych różnic i rozbieżności. Autor przywołuje ciekawą interpretację przypowieści o dobrym Samarytaninie, dokonaną przez bpa Z. Trandę. Przechodzący kapłan i lewita minęli potrzebującego nie tyle z niewrażliwości na cierpienie, ale stawali, być może, wobec dylematu sumienia – pomóc znaczyło stać się nieczystym i niezdolnym do służby świątynnej. Takie spojrzenie pokazuje opozycję Chrystusa wobec więzów doktryny i reguł. Prof. Hryniewicz w tej sytuacji postuluje za Danielem Osfaldem Rufeisenem odnalezienie i powrót do hebrajskich korzeni religii, gdzie wiara jest przede wszystkim zaufaniem Bogu, przylgnięciem do Niego. Judeo-chrześcijański Kościół św. Jakuba proponuje nowe możliwości dla ekumenizmu. Zamiast akcentować ważność doktryny więcej uwagi należałoby poświęcić biblijnej koncepcji wiary i prawdy, jaka pozwala na pluralizm interpretacji. V POTRZEBA DOKTRYNALNEGO OCZYSZCZENIA. Chrześcijaństwo odeszło od doksologicznego rozumienia dogmatu starożytnego Kościoła i stało się zbyt doktrynerskie, co niejednokrotnie prowadziło do błędnych postaw opartych na teologicznej doktrynie. Proces oczyszczenia i nawrócenia, któremu Kościół rzymskokatolicki tak chętnie się obecnie poddaje, pozostaje na razie tylko na poziomie etyki. Chociaż należy dostrzec wartość tego kroku, jednakże dla ekumenizmu to za mało. Potrzebna jest samokrytyka i oczyszczenie także na poziomie doktryny, w czym nieocenioną rolę może mieć idea hierarchii prawd. Autor dotyka także kwestii hierarchii soborów i orzeczeń soborowych, a w tym problemu Synodu Focjańskiego, który przez przeszło dwa stulecia uznawany był za sobór ekumeniczny. Jego uznanie nie tylko pomogłoby rozwiązać problem Filioque w lepszej atmosferze, ale przypomniałoby cenne intuicje, jakie znajdują się w orzeczeniach tego synodu dotyczących różnic w tradycji, zwyczajach i praktyce Kościołów. VI. ETOS KENOZY I PROBLEM POWSZECHNEGO PRYMATU. Jednym z często obecnie padających postulatów jest budowanie jedności przez odwołanie się do dorobku pierwszych siedmiu soborów powszechnych. Powrót do tradycji Pierwszego Tysiąclecia nie jest jednak panaceum zdolnym rozwiązać wszystkie problemy. Ekumenizm potrzebuje nowych form sprawowania prymatu papieża, a szansa ich znalezienia pojawi się wtedy, gdy dawne i obecne formy zostaną ocenione jako nieadekwatne. Kenoza oznacza tu reformę strukturalną papiestwa. Prof. Hryniewicz jako jedno z możliwych rozwiązań proponuje rozwinięcie struktury patriarchatów, gdzie przy znacznej autonomii Kościołów lokalnych, prymat byłby rozumiany jako diakonia dla jedności Kościołów. VII. JAK PRZEZWYCIĘŻYĆ HERMENEUTYKĘ PODEJRZLIWOŚCI? Pierwszy krok na drodze do przezwyciężania podziałów – to przestać podejrzewać innych o ciągłe błądzenie i wypaczanie doktryny chrześcijańskiej. Nagląca staje się potrzeba rozwinięcia hermeneutyki zaufania. Ekumenizm jest sprawą pewności co do tego, że Chrystus i Duch Święty działają również w innych Kościołach. Podział pozostaje tylko na powierzchni życia Kościoła, nie sięga wewnętrznej, ontologicznej głębi jego tajemnicy. Uznanie innych Kościołów za siostrzane jest również niezbędne w ewangelizacji – blisko z ekumenizmem związanej. Ewangelizacja nie rozumiana w szerszej perspektywie Królestwa Bożego i prowadzona w atmosferze współzawodnictwa jest nieuczciwością. VIII. EKUMENICZNA APORETYKA I PASCHALNA DUCHOWOŚĆ NADZIEI. Aporia to sytuacja bez wyjścia, ale nie beznadziejna. W życiu chrześcijan, szczególnie zaangażowanych ekumenicznie, poczucie bezsilności jest codziennym doświadczeniem. Z drugiej strony zostaje ufność Bogu i wiara w moc Chrystusa i Jego Ducha. Autor proponuje trudny paschalny optymizm, etos współodczuwania i solidarności, jak również ekumenizm serca, którego najlepszymi nauczycielami są mistycy. Prof. W Hryniewicz kończy swoje refleksje nadzieją, że pomimo taktyki i dyplomacji, których w naszych Kościołach ciągle jest zbyt wiele, przynajmniej największe podziały zostaną w końcu przezwyciężone.