Communio, 2014, R. 34, nr 3 (187)
Stały URI dla kolekcjihttps://theo-logos.pl/handle/123456789/19753
Przeglądaj
Ostatnie zgłoszenia
Pozycja Najnowsze studia nad Koranem. Wyzwanie dla teologii islamskiej i relacji międzyreligijnychReeth, Jan M. F. van (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Świat muzułmański będzie musiał przeżyć głęboki kryzys, podobny do tego, jaki stał się udziałem chrześcijaństwa na skutek krytyki tekstu biblijnego. Aż dotąd bowiem starano się zamykać oczy, że w arabskim języku Koranu istnieją jakieś nierówności. Oświadczano po prostu, że dawne formy językowe, typowe dla mieszkańców Mekki Mahometa, są dosłownymi wyrażeniami boskiego pochodzenia w języku arabskim - doskonałym i uprzednio istniejącym. Najnowsze badania nad Koranem wykazują w nim jednak wyrażenia pochodzenia hebrajskiego, perskiego, greckiego, a nawet łacińskiego, a przede wszystkim syriackiego. Za Koranem stoi syriacka tradycja literacka. Język syriacki jest chrześcijańską formą j. aramejskiego, który się rozpowszechnił poprzez królestwo Edessy na całym terytorium aramejskim, stając się w ten sposób językiem literackim od końca II wieku. Nawet sama nazwa Koran nie jest w rzeczy samej słowem arabskim, ale wyrazem syriackim i nie da się poprawnie zrozumieć wielu wersetów koranicznych bez odniesienia się do tego syriackiego zaplecza (stawia się np. tezę, że poematy św. Efrema służyły za wzór dla niektórych partii Koranu). Najnowsze badania wykazują przy tym, że nauczanie Mahometa było początkowo o wiele bliższe tradycji judeochrześcijańskiej. Już na początku XX w. wykazywano, że Mahomet uważał się za proroka Końca Świata i że taki jest też sens znanego dobrze wyrażenia „pieczęć proroctwa”. Mahomet wierzył, że nie pojawi się już po nim żaden inny prorok, albowiem to on został przeznaczony, aby towarzyszyć swemu ludowi na Sądzie Ostatecznym. Z tego też powodu nie podjęto żadnej dyspozycji, aby uregulować kwestię następstwa po jego śmierci. Rozwiązanie problemów, które przynoszą badania nad językiem koranicznym mogą polegać w łonie islamu na ponownym określeniu statusu Matki Księgi (archetypicznego wzorca Koranu niebieskiego) i jej odniesienia do Objawienia, które powinno być odróżniane od konkretnej i ziemskiej formy Koranu.Pozycja Muzułmańskie credoPatriarca, Giovanni (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Z pięciu obowiązków muzułmanina (pięciu filarów islamu) pierwszym jest wyznanie wiary w jedynego Boga – Allacha i w jego proroka – Mahometa. Treści wiary muzułmańskiej dotyczą jeszcze Aniołów, Ksiąg Najwyższego, Jego Wysłanników, Dnia ostatecznego i Przeznaczenia, czyli Bożego planu. Według wiary muzułmańskiej Bóg w różnych epokach zsyłał ludziom, poprzez swoich Proroków, Torę, Psalmy i Ewangelię, w końcu objawił im Koran. Został on objawiony w szczególnie jasnym języku arabskim „z taką czystością języka i elokwencją, która przerasta ludzkie zdolności”. Mahomet jest ostatnim z proroków, tym, który zamyka i doskonali wszystkie poprzednie doświadczenia profetyczne. Jest on – jak głosi wiara islamu – dobrym wzorem do naśladowania i „pieczęcią proroków” W łonie islamu spotykamy się często z rozbieżnymi wyjaśnieniami dotyczącymi angelologii i eschatologii.Pozycja Rajskie dziewice czy winogrona raju? Syro-aramejskie odczytanie KoranuLuxenberg, Christoph (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Christoph Luxenberg (pseudonim), niemiecki wybitny znawca judaizmu i islamu, nie będąc muzułmaninem, odczytuje Koran uwzględniając historię języka, w jakim został on napisany. Odkrył, że wielka partia tego, co uchodziło za czysty, klasyczny język arabski, odzwierciedla faktycznie strukturę syro-aramejską, i to zarówno w wyrazach, w semantyce, jak też w składni. Nieznajomość tego faktu pociąga za sobą liczne błędy interpretacyjne. Przykładem tego mogą być słynne „hurysy”, rajskie dziewice, których arabscy komentatorzy nie potrafili wyjaśnić inaczej. Jeżeli jednak się czyta odnośne ustępy zgodnie z językiem syro-aramejskim, wówczas występujące tam wyrażenia koraniczne będą oznaczały „owoce białych winogron”, stanowiące symboliczny ornament Raju. Ch. Luxenberg jest świadomy sprzeciwu wywoływanego przez publikacje jego badań. Jest jednak przekonany, że jego prace powinny być bluźnierstwem tylko dla tych, którzy wolą się trzymać źle wyjaśnianego Słowa Bożego.Pozycja Jezus w islamskiej literaturze po-koranicznejBranca, Paolo (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Koran określa Jezusa jako „sługę Boga”, „Ducha” pochodzącego od Niego, Jego „Słowo” zrodzone z dziewicy Maryi. Jego Matka, po arabsku Maryam, jest jedyną kobietą nazwaną po imieniu w Koranie, w którym nie pojawia się żadne imię żon i córek samego Mahometa i nie podaje się żadnego innego imienia żeńskiego. Jest wspominana i czczona przez muzułmanów, którzy wierzą ponadto, że tylko dwie ludzkie istoty urodziły się bez „znaku Szatana”, mianowicie Maryja i jej Syn – coś, co nie stało się udziałem nawet samego Mahometa. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że islamska literatura późniejsza rozwijała raczej kwestie apologetyczne i polemiczne, w których kładzie się nacisk na różnice zachodzące między Jezusem koranicznym a Jezusem Ewangelii. Jeśli początkowo przeważał wymóg sytuowania orędzia islamskiego w wyraźnej ciągłości z poprzednimi objawieniami: żydowskim i chrześcijańskim, w kluczu antypogańskim, to wraz z rozpowszechnianiem się tej nowej wiary na ziemiach już schrystianizowanych stawało się nieodzowne to, by muzułmanie pojmowali siebie głównie jako alternatywę, aniżeli jako spadkobierców tych dwóch wiar monoteistycznych, odwołujących się do Abrahama. Postać Jezusa przedstawiała i nadal stanowi wyzwanie dla muzułmanów. Chociaż nie uznają oni Jego boskiej natury, nie będzie przesadą stwierdzenie, że na podstawie różnych motywów uwidacznianych także w poszczególnych wersetach Koranu stał się On dla nich i jest nadal kimś wyraźnie innym od pozostałych proroków, łącznie z Mahometem. Nie możemy tym się nie cieszyć, dostrzegając w takim ich myśleniu przesłankę, na której można budować z nimi relację wzajemnego poszanowania.Pozycja Bóg i Jego słowo – refleksja na temat relacji chrześcijaństwa do islamuGreshake, Gisbert (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Dyskusja między chrześcijaństwem a islamem nie sprowadza się do alternatywy „Jezus czy Mahomet”, lecz „Jezus czy Koran”. Tradycja islamska w swej większości opowiada się za odwiecznym wymiarem Koranu: istnieje jeden wieczny Pra-Koran, który został potem objawiony prorokowi Mahometowi. Czy istnieje zatem „wpisanie” – czyli utworzenie księgi odwiecznego Słowa Bożego, czy też Wcielenie – ucieleśnienie Słowa? Spotkanie z islamem zmusza do podjęcia jeszcze innej, zasadniczej decyzji. Chodzi o opowiedzenie się albo za Bogiem, który pozostając w swej wzniosłej transcendencji przekazuje ludziom w swoim Słowie „tylko” swą wolę i „doprowadza” ją do szczęśliwego, błogosławionego wypełnienia, albo też za Bogiem, którego Słowo, pozostając transcendentne, zespala się z najgorętszej miłości aż do końca z naszym ludzkim losem.Pozycja Chrystologia KoranuReeth, Jan M. F. van (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Sposób przedstawiania Jezusa w Koranie jest dosyć złożony i mało przejrzysty. Koran nosi ślady całej serii herezji chrystologicznych, wywodzących się z pierwszych wieków chrześcijaństwa, tak że można postawić sobie pytanie, czy źródeł Koranu nie należy upatrywać w jakiejś heterodoksyjnej wspólnocie chrześcijańskiej. Sabeliański modalizm wywierał znaczący wpływ na montanistów. Od 172 r. Montan głosił doktrynę charakteryzującą się mocnym akcentem profetycznym. Aby oprzeć swe nauczanie na proroctwie, wydobył on na światło funkcję Parakleta, który stał się epifanijną formą boskości, która po Jezusie przeznaczona była do kierowana wspólnotą wierzących. Taki sposób prezentowania Parakleta przyjmował również Mani (216-277 r.), założyciel manicheizmu. On chciał także uchodzić za Parakleta – „pieczęć proroków” (!), zupełnie tak, jak po nim uczynił to Mahomet. Poczynając od VII wieku, zwolennicy tej nowej formy manicheizmu znani są pod nazwą paulicjan, lecz pogłębione studium źródeł ormiańskich ukazało, że pojawili się oni wcześniej niż się na ogół przypuszcza w oparciu o źródła greckie. Wiemy, że byli już aktywni przynajmniej od drugiej połowy VI wieku. Aktualne badania odkrywają nam coraz to bardziej pierwotne znaczenia koranicznego tekstu. Teologia Koranu łączy profetologię Montana i Maniego z rodzajem sabeliańskiego modalizmu i w ten sposób przybliża nas do manicheizmu wyznawanego przez paulicjan. Podobieństwa między doktryną paulicjan a doktryną Koranu są zbyt uderzające, aby mogły być przypadkowe.Pozycja Przykład trudności egzegezy koranicznej: sens słowa sibgha (S. II, 138)Troupeau, Gérard (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)W środku sury II Koranu można wyróżnić grupę siedmiu wersetów (135-141) będących polemiką Mahometa z niewiernymi. Wśród nich jest werset 138: „Sibgha Boga! A kto lepszy od Boga w sibgha? My jesteśmy Jego czcicielami”. Wyraz sibgha przedstawia trudności w rozumieniu i nie przestaje wprowadzać w kłopot komentatorów Koranu. Wielu tłumaczy go jako „religia” Wszystko wskazuje na to, że wyraz sibgha jest słowem pochodzenia arabskiego, należącym do religijnego słownictwa chrześcijańskich Arabów przed islamem, którzy posługiwali się nim na oznaczenie „chrztu”. Zatem polemika Mahometa z wyznawcami judaizmu i chrześcijanami na temat Boga i religii Abrahama obwieszcza wyższość „chrztu wiary” muzułmanów nad chrztem chrześcijan. W muzułmańskiej opinii, chrzest chrześcijański przez wodę zmienia i wynaturza stwórczy akt Boga, odwracając od prawdziwej wiary człowieka stworzonego pierwotnie po to, by był muzułmaninem, i czyniąc go niewiernym (kâfir). Tymczasem Koran uczy, iż nie może i nie powinna mieć miejsce zmiana (tabdîl) w Allachowym stworzeniu (khilqa). Boski akt stwórczy (fitra) dysponuje człowieka w sposób czysto naturalny do przyjęcia wiary w Boga jedynego, o ile tylko nie odwrócił się on od Niego. Ażeby zaktualizować tę pierwotną wiarę, człowiek potrzebuje chrztu wiary (imân), który polega na daniu przez niego świadectwa (shahâda) jedyności Boga.Pozycja Koegzystencja chrześcijan i muzułmanówJomier, Jacques (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Od początku islamu chrześcijanie i muzułmanie żyli razem w różnych miejscach naszego globu. Bywały tam cierpienia, nie brakowało konfliktów; największym jednak błędem byłoby dostrzeganie wyłącznie walk, albowiem pokojowa koegzystencja w całym życiu codziennym była zjawiskiem najczęstszym. Islam starał się od pierwszych chwili swego pojawienia się podtrzymywać więzy z chrześcijaństwem i judaizmem. Dopiero później, poczynając od Medyny, pojawiły się różnice pomiędzy tradycjami wielkich Kościołów chrześcijańskich a Koranem. Odtąd też staje się jasne, że sami tylko muzułmanie uważali się za prawdziwych uczniów Mojżesza i Jezusa, albowiem chrześcijanie i Żydzi mieliby zmienić ich przesłanie. W społeczeństwach zarządzanych według zasad muzułmańskich daje się łatwo zauważyć, że nie-muzułmanie mieli bardzo szybko otrzymywać legalny status ustalający ich prawa, zwłaszcza status „ludzi Księgi” (ahi al-Kitâb, oznaczający przede wszystkim Żydów i chrześcijan, do których dodano z biegiem czasu także innych). Ta sytuacja pax islamica gwarantowała porządek i minimum praw. Stanowiła jednak w rzeczy samej okres przejściowy islamizacji. W przeszłości religia zespalała się przeważnie z krajem lub polityką (cuius regio, eius religio). Potem nastąpiły znaczne zmiany i wiele religii dokonało własnego aggiornamento', zaczęła się także stopniowo narzucać pełna szacunku sekularyzacja wartości religijnych w granicach im właściwych. Czy to jest możliwe, by tego rodzaju zjawisko wystąpiło w społeczeństwach muzułmańskich? Jeśli garść myślicieli muzułmańskich, którzy zmagają się o ponowne otwarcie bram refleksji w materii jurydycznej, ale z pełnym poszanowaniem dla istoty wiary, dojdzie do tego, że będzie słyszana (a niektórzy muzułmanie dochodzą nawet do stwierdzenia, iż ta garść reprezentuje milczącą większość), wówczas mogłyby się otworzyć nowe perspektywy dla koegzystencji chrześcijan i muzułmanów z pełnym poszanowaniem istotnych wartości jednych i drugich.Pozycja P. Marshall, L. Gilbert, N. Shea, Prześladowani. Przemoc wobec chrześcijan, przeł. R. Zajączkowski, Poznań 2014, Drukarnia i Księgarnia Świętego Wojciecha, ss. 413.Pawłowski, Sławomir (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)Pozycja Jan Paweł II, Jestem bardzo w rękach Bożych. Notatki osobiste 1962-2003, Kraków 2014, Wydawnictwo Znak, ss. 638.Seweryniak, Henryk (Wydawnictwo Pallottinum, 2014)